Porównanie wkładek laktacyjnych, to było coś czego poszukiwałam kiedy zamarzyłam o karmieniu piersią. Jednak nigdzie nie mogłam znaleźć informacji na co zwrócić uwagę przy ich wyborze. Nie było też nigdzie porównania, testu kilku marek, który ułatwiłby podjęcie decyzji przy półce sklepowej.

Pod koniec ciąży pierwszej stanęłam przed regałem w hipermarkecie wypełnionym po brzegi pudełeczkami zawierającymi wkładki laktacyjne. Od koloru do wyboru można rzecz. Tylko do tej różnorodności to aż głowa boli, migreny można się nabawić, a na bank nie dorobimy się szybko decyzji, które zabrać ze sobą do domu. Jako, że 2 lata karmienia pierwszego syna za mną i jak na razie niecałe 4 miesiące karmienia bliźniaków myślę, że co do wkładek mogę uchodzić za zaznajomioną z markami i tematem. Jeśli dopiero zaczynacie się wgryzać w ten temat zapraszam do lektury pierwszej części tego postu o tym na co warto zwracać uwagę – TUTAJ. Ale wracając do tematu, chciałam Wam przedstawić wkładki które miałam kiedykolwiek okazję używać (kolejność przypadkowa):

Babydream – Rossmann

Są obecnie w sprzedaży 2 rodzaje, edycja standardowa w białym pudełku oraz limitowana w fioletowym. Generalnie jedne z tańszych wkładek laktacyjnych patrząc na stosunek ceny do jakości. Wkładki nie są ultra cienkie, dość dobrze chłoną jednak po dłuższym noszeniu mają skłonność do rozrywania warstwy wierzchniej, pękania wewnętrznego wkładu oraz rolowania się.Wkładka standard ma ok. 11,5cm średnicy i jeden mały fragment kleju zaś wersja limitowana ok. 10,5cm średnicy i 2 pola klejące na przeciwległych biegunach. Wersja limitowana jest bardziej wytrzymała w użytkowaniu.

NUK

Wersja night – wkładki dość grube, ale dzięki temu uzyskano bardzo dobrą chłonność. Ich średnica to ok. 13cm. Mają jeden mały pasek z klejem. Dość długo można je bez problemu nosić, dobrze się trzymają, nie łamią, nie rozdwajają i nie rolują w środku. Każda sztuka jest zamknięta w oddzielnej, plastikowej torebce.

Johnson’s baby

Wkładki grube i wypukłe na środku, tworząc miejsce na brodawkę sutkową. Może to być przydatne przy ich podrażnieniu przez karmienie. Dość chłonne, ok. 9cm średnicy, z jednym małym paskiem kleju.

Madela

To zdecydowana dla mnie nowość:), Każda wkładka zamknięta w osobnej plastikowej torebce. Zewnętrzna warstwa lekko różowa z jednym większym kwadratem kleju. Wkładki ultra cienkie o średnicy ok. 13cm. Z jednej strony są lekko sfałdowane, dzięki czemu przyjmują delikatnie stożkowy kształt lepiej się układając. Dobrze chłoną, nie rolują się, nie pękają ani nie rozwarstwiają. Klej niestety bardzo słabo trzyma:(

Canpol Babies

Tu miałam dwa rodzaje – standardową w wersji nowszej, poprawionej oraz z aloesem.Obie wersje zamknięte pojedynczo w  plastikowych opakowaniach. Standardowa o średnicy ok. 10cm, dość gruba i jednym polu kleju, a z aloesem o średnicy ok.13cm, cieńsza i długim pasku kleju przez cały bok wkładki. Obie dobrze trzymają się bielizny i ładnie chłoną. Z aloesem ma dzięki jego zawartości koić brodawki, nie miałam z nimi problemu więc ciężko stwierdzić czy tak jest. Niestety aloesowa ma tendencję do rolowania się wkładu po większym namoczeniu.

Mój wybór?

Na noc przy sporym wypływie mleka z piersi -jednak te przerwy między karmieniami są większe, postawiłabym na wkładki w wersji night (NUK). Tutaj ich grubość jest mniej istotna, ważniejsza jest chłonność, wytrzymałość i mocny klej mocujący. Na dzień zaś urzekła mnie Madela, świetnie i długo współpracuje z moimi karmiącymi piersiami, jednak jej bardzo słaby klej stanowi poważną przeszkodę. Ze względów ekonomicznych wygrałabym Babydream, choć nie są najpraktyczniejsze. Takie wyniki dało moje porównanie wkładek laktacyjnych.

Jeśli jeszcze będę miała okazję przetestować inne firmy lub rodzaje wkładek, będę aktualizowała ten wpis:)
A u Was co się rzeczywiście sprawdza???

10 komentarzy

  1. W większości używałam tych wkładek od Babydream, raczej ze względów finansowych, bo przez pierwsze miesiące szło mi ich baaardzo dużo. Miałam okazję testować wkładki Nuk night- są świetne, bo mają większą średnicę oraz są chłonne. Wkładki lovi też mi się podobają, bo są cieniutkie i duże, chłoną też dobrze. Z canpol babies miałam wersję z aloesem, wkładki te były podobne do tych z lovi 🙂

  2. Kiedy karmiłam Synka głównie używałam wkładek Canpol na przemian z Johnson's baby i to są moje hity. Miałam do czynienia też z Bella Mama ale te są tragiczne, w ogóle nie zatrzymują mleka w środku. Teraz przy Córci tylko Johnson's baby <3 Polecam! 😉

  3. Ja używałam właśnie z Babydream. Uważam, że są całkiem niezłe. Z Johnson's też miałam, ale jakoś Babydrem były bardziej chłonne. Choć faktycznie są nieco grube.

  4. Ja niedawno kupiłam sobie do przetestowania EBEBE UltraSlim. Są bardzo chłonne i cienkie przez co bardzo wygodne 🙂

    • Zapowiadają się faktycznie dobrze te wkładki ebebe :)Ja bym chętnie przeczytała ich szerszą recenzję.

      • Ja od niedawna stosuję ebebe do porannych joggingów z uwagi na to, że super się trzymają 😀

Write A Comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.