Szkoła położona pośrodku niczego, do której trafiają potomkowie pierwotnego ludu obdarzonego magią z irlandzkiej mitologii. A ty odkrywasz właśnie swój dar… Fallen Princess – znasz ją?

Młoda kobieta, która od urodzenia wie jaka będzie jej rola w życiu, w jaki sposób będzie służyła społeczeństwu. I to właśnie jej pogląd zostaje zweryfikowany przez los, mówiący „a tu cię mam”, wcale nie będzie tak jak myślałaś. Wyobrażacie to sobie? Młoda kobieta musi poddać weryfikacji wszystko co do tej pory nauczono ją o życiu i społeczeństwie. Czy temu podoła? Co myślicie to takich drastycznych zmianach w życiu? Podołalibyście? Z tym tematem musiała się zmierzyć główna bohaterka powieści Mony Kasten – Fallen Princess. Czy Zoey okaże się rzeczywiście upadłą księżniczką?

A jeśli wszystko stracone, czy uratujesz mnie przed ciemnością?

Zoey jest córką jednej z członkiń Rady rządzącej potomkami obdarzonego magią ludu z irlandzkiej mitologii. Siłą rzeczy oczekiwania wobec niej jako potencjalnej następczyni są spore. Dziewczyna zaczyna się martwić, ponieważ pomimo uczęszczania do specjalnej szkoły mającej za zadanie pomóc w rozwinięciu umiejętności magicznych u swoich uczniów, ona nada nie obudziła swojego daru. Niemal każdy z jej rodziny jest uzdrowicielem, ale nie takim korzystającym z zasobów natury a takim, który uzdrawia samą swoja mocą. Dziewczyna wrosła w towarzystwo ze swojego szkolnego domu, ale oto pewnego dnia jej dotychczasowy świat zostaje wywrócony do góry nogami. Jej moc się budzi i okazuje się, że zamiast uzdrowicielka jest bardzo potężną, ale i mroczną banshee. Okazało się, że posiada zdolność przewidywania nadchodzącej śmierci kogoś z otoczenia. A obudzeniu towarzyszy przewidzenie przez nią po raz pierwszy w życiu śmierci kogoś z jej otoczenia. Przepowiedział śmierć jednego z uczniów z młodszej klasy. Do tej pory osoby obdarzone takim rodzajem magii służyły członkom rady do ochrony ich przed śmiertelnymi zdarzeniami. Dziewczyna nie mogła się z tym pogodzić, ponieważ to nie było to czego oczekiwała i do czego była całe życie przygotowywana. Chcąc nie chcąc musiała zamienić zamieszkiwany w szkole dom dla uczniów na ten przeznaczony dla tych obdarzonych podobna do jej mocą. A jej opiekunem i mentorem został Dylan – będący żniwiarzem, czyli osobą, która potrafi komuś wyrwać duszę. Czy żyjąca do tej pory w świetle dziewczyna poradzi sobie w tak mrocznym miejscu, czy zaakceptuje siebie i nauczy się w pełni korzystać z mocy? Jaką rolę w jej życiu odegra Dylan? No i czy uda jej się rozwiązać dość zagadkową śmierć ucznia, którą sama przewidziała?

Powieść jest przepięknie wydana, twarda okładka oraz barwione brzegi sprawiają, że nie można przejść obok niej obojętnie. Lubię twórczość Mony Kasten, choć pisze ona książki dla young adult. Tym razem zmierzyła się z fantasy z motywem dark academy. Powieść czytało mi się bardzo dobrze, jest wciągająca, z dawką emocji i wieloma zaskakującymi sytuacjami. Sama bohaterka po odkryciu rodzaju magicznego daru przechodzi przemianę, której rozmach mnie zaskoczył. Z wielką radością towarzyszyłam jej w tym procesie i odkrywałam to wszystko co inni tak skrzętnie ukrywali przed światem. Okazuje się, że niby kogoś znamy, a tak naprawdę ostatecznie wiemy tylko to co nam ukazano. Czytaliście już może tę powieść? Koszt okładkowy książki to 59,90zł. Wydawnictwo Jaguar dziękuję za otrzymany egzemplarz. Tą i inne ciekawe powieści znajdziecie w mojej biblioteczce.

Author

Mam na imię Kasia. Miło mi gościć Cię na moim blogu. Znajdziesz tutaj świat malowany rękami bliźniaków, dłońmi rodziny wielodzietnej złożonej z 5 osób, aromatem smacznej kuchni, ułatwieniami gadżetów czy szminką ust matki-kobiety. Zostaw komentarz, udostępniaj, polecaj dalej lub pisz wiadomości - czekam :-)

Write A Comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.