Jeśli poszukujecie powieści, która bez większego problemu poruszy niejedną strunę w Waszym sercu czy duszy to sięgnijcie po wspomnienie… Tamto lato, pamiętacie je?
Jeśli zamkniecie oczy i spróbujecie przywołać jeden ze szczęśliwych momentów w życiu, to dość często dotrzecie z tęsknotą do wakacji, odpoczynku, wyjazdów z rodziną czy znajomymi. Lato to zawsze czas beztroski, luzu, dobrej zabawy i poniekąd definiowania siebie. A jakie było Tamto lato w powieści Agnieszki Lignas-Łoniewskiej? Kogo i w jaki sposób zdefiniowało?
Zemsta czy odkupienie?
Historia najnowszej powieści dilerki emocji, jak nazywana jest ostatnio Agnieszka Lingas-Łoniewska rozpoczyna się od momentu sprzed dwudziestu lat. To właśnie wtedy, w ciepły słoneczny dzień nad jeziorem przebywa trójka rodzeństwa. Obok nich bawi się grupa już praktycznie nastolatków. W pewnym momencie, podczas szczenięcego wygłupu ginie dziewczynka – siostra Milana i Armina van Landerów. I to ten moment bezpowrotnie odciska się na ich jestestwie, postrzeganiu świata czy też wyznacza im niechybnie jedyny cel w życiu. Choć w dorosłym życiu są oni ludźmi sukcesu, biznesmenami, to i tak Milanowi przyświeca tylko jeden cel. Chce on odnaleźć i skrzywdzić sprawcę tego wypadku lub jego rodzinę tak mocno jak to uczynił te lata temu im. Milan więc odnajduje siostrę podejrzanego o śmiertelny incydent i zwabia podstępem do swojej firmy mamiąc ją intratną propozycją pracy i potencjalną karierą w dużej firmie reklamowej. A cel jest jeden wyciągnąć od niej jak najwięcej na temat jej brata, mając na uwadze, że każdy chwyt jest dozwolony! Byle osiągnąć cel i zemścić się na sprawcy lub chociaż jego rodzinie. Jak z tym wszystkim poradzi sobie Wiktoria, którą to właśnie wziął sobie za cel Milan? Czy będzie w stanie przetrwać prawdę, która jak zawsze wreszcie wyjdzie na jaw?
Po pierwsze niezwykle się cieszę, że miałam okazję zostać ambasadorką powieści Tamto lato. Nie żałuję ani jednej minuty spędzonej nad jej stronami. Była to cudowna historia, przyprawiające niejeden raz moje serce o mocniejsze bicie. Choć nie do końca popierałam sposób działania Milana miał w sobie coś co sprawiło, iż go uwielbiam od samego początku. Polecam Wam tą przepiękną, emocjonującą historię, która poruszy wiele strun w Waszym sercu czy duszy! Koszt okładkowy książki to 44,90zl. Pani Agnieszko oraz drogie Wydawnictwo Luna dziękuję za zaufanie i powierzenie mi tytułu. Inne ciekawe książki na niejeden wieczór znajdziecie w mojej biblioteczce.
1 Comment
Pingback: Armin - Agnieszka Lingas - Łoniewska | Mama na Tropie