Oto klub czytelniczy dla staruszków, ale czy zwyczajny i wręcz nudny? A jeśli to przykrywka dla emerytowanych szpiegów? Oto Lato tajemnic!
Klub czytelniczy to miejsce gdzie ludzie spotykają się towarzysko, aby spędzić wspólnie czas, porozmawiać czy spierać się na temat ostatnio przeczytanej książki. Co może być lepsze od możliwości przeprowadzenia kreatywnej i rozwijającej rozmowy z ludźmi, których lubimy? Chyba tylko dobra książka, która wniesie wiele w naszą codzienność. A co by było jeśli odkrylibyście, iż Wasz ukochany klub książki jest przykrywką dla czegoś więcej? Że ci uroczy starsi ludzie czytający te same powieści jak ty są działającymi pod przykrywką szpiegami mierzącymi się z nierozwiązywalnymi sprawami. Tak to się zaczyna, piękne, niesamowite Lato tajemnic…
Nie lekceważ emerytowanych szpiegów.
Purity to letniskowa miejscowość, w której wiele majętnych osób ma domki letniskowe nad jeziorem. To tam wybiera się Susan z córką oraz mężem, będącym członkiem jednego z bogatszych rodów tam spędzających letnie miesiące. Rodzina jest zupełnie nieprzystępna, nosząca wysoko głowę i pilnie skrywająca swoje tajemnice. Jak to w takich rodach, również chowająca brak miłości, bliskości, uzależnienia czy przemoc przede wszystkim tą psychiczną. Ale tego Susan o przeszłości swojego męża nie wiedziała. Nad tym jeziorem zebrali się wszyscy pierwszy raz od dawna, ponieważ mieli uczestniczyć w uroczystości rozsypania prochów nestora rodu. Pewnego dnia w niewyjaśnionych okolicznościach znika Zoe – córka Susan. I rozpoczyna się śledztwo prowadzone przez lokalną policjantkę Jo Thibodeau. A tak naprawdę wyścig z czasem, bo przecież każdy chce odnaleźć Zoe całą i przede wszystkim żywą. Jaką rolę odegrają tajemniczy członkowie czytelniczego Klubu Martini? Czy to tylko grupa staruszków nudząca się na emeryturze czy jednak nadal kochający przygody szpiedzy? Gdzie i dlaczego zniknęła Zoe? Jakie tajemnice skrywa to niepozorne, letniskowe miejsce?
Powieść Lato tajemnic to moje pierwsze spotkanie z Tess Gerritsen. I szczerze powiem, że żałuję iż sięgnęłam dopiero teraz. Książka była świetna, historia ciekawa, wciągająca, intrygująca. A staruszków z Klubu Martini pokochałam, ich podejście do zagadki, którą postanowili pomóc rozwiązać, ich jasność umysłu, zrozumienie tematu. Uwielbiałam. Jeśli szukacie historii, z którą spędzicie świetne wieczory, będziecie kibicować poszukującym zaginionej dziewczyny, podążać wspólnie z bohaterami po śladach. Z czystym sumieniem polecam tę powieść nie tylko na letnie wieczory! Koszt okładkowy to 49,90zł. Wydawnictwo Albatros dziękuję za możliwość poznania tej niesamowitej historii. Tą i inne powieści znajdziecie w mojej biblioteczce.