Czy kobiety i mężczyźni postrzegani są według takich samych standardów? Czy jednak co przystoi jednym koli w oczy przy drugiej płci? Zapraszam na historię Za blisko Anny Kulawik.
Może to zwykły romans? Może trochę taki, który przez wiele osób może być postrzegany jako przekroczenie granic smaku, przyjętych społecznie standardów? Bo przecież nie ma co się łudzić, że są one takie same zarówno dla mężczyzn jak i dla kobiet? Co myślicie widząc starszego mężczyzną z dużo młodszą partnerką u swojego boku? Że to miłość, zauroczenie, może kryzys wieku średniego, niektórzy może mu pozazdroszczą, że dziewczyna poleciała na jego pozycję społeczną czy pieniądze. Ale nikt zazwyczaj nie ocenia tego negatywnie. A odwrotnie? Jak postrzegacie związek starszej kobiety z młodszym mężczyzną? Za blisko opowiada właśnie tą drugą historię, zapraszam!
Ta miłość nie powinna mi się przytrafić…
Anita to dorosła, można rzec dojrzała kobieta po trzydziestce. Ma wspaniałego męża, dwójkę dzieci, piękny dom i wspaniałe życie. Według otoczenia powinna czuć się szczęśliwa i spełniona. Przecież o czym tu marzyć więcej. Niestety ten wizerunkowy ideał skrywa poważne rysy. Rysy niedocenienia, szarej codzienności, braku dbania o relację, funkcjonowania na zasadzie spełniania powinności i obowiązków, brak spełnienia marzeń. Niby z boku wszystko pięknie, ale zawsze coś nie tak. Anita wraca powoli po okresie macierzyństwa do pracy zawodowej, jest jej to potrzebne jak ryba wodzie. Niestety to na co kładła nacisk przez ostatnie lata, czyli dom, dzieci i kariera męża, sprawiło iż zagubiła sama siebie, odłożyła swoje pragnienia i potrzeby na słodkie nigdy. Okazuje się, że z czasem mężczyzna, z którym dzieli życie stał się niemal tylko współlokatorem, ich wzajemne potrzeby wobec siebie, miłość, intymność, bliskość zanikły. Już się nie do końca rozumieją, już się nie zauważają, już siebie nawet nie pragną. I wtedy, kiedy ona budzi się niejako z letargu, w którym trwała przez ostatni czas budzi się w niej wszystko. Odkrywa, że potrzebuje, że pragnie, że chce być zauważana, dopieszczana, dostrzegana, brana pod uwagę! A w domu już dawno to wszystko zaniknęło. A obok mieszka kilka lat młodszy od Anity młody mężczyzna, który porusza w niej najgłębiej ukryte struny jej kobiecości… Czy z tego może być tylko katastrofa?
Ona dorosła, stateczna kobieta, z domem, mężem, dziećmi, pracą. On młody człowiek, sąsiad mający niedługo rozpocząć studia. Przeczytałam tą powieść w jeden weekend. Pochłonęłam dosłownie. Zgadzam się z autorką, która w usta postaci w powieści wplotła wszystkie możliwe stereotypy dotyczące roli i sposobu funkcjonowania płci w rodzinie i w społeczeństwie. Zgadzam się z tym, że nadal często związek dojrzałej kobiety i młodego mężczyzny jest źle postrzegany. Że ona oszalała, że jak to on może ją chcieć, że sexy mamuśka, że chce poszaleć, że niewyżyta! Ech i cała reszt, która nigdy nie towarzyszy ocenie związku kiedy to mężczyzna jest starszy o kilka, kilkanaście lat od partnerki. Uważam, iż powieść jest ważna i warta przeczytania, jest istotnym głosem w dyskusji na temat naszych kobiecych potrzeb, poznawania samych siebie, poczucia spełnienia. Każda kobieta zasługuje na znalezienie samej siebie, bez oceniania przez otoczenie, znajomych, rodzinę… Bycie sobą to najważniejsze co mamy! Koszt okładkowy powieści Za blisko to 49,99zł. Wydawnictwo Wilka Litera dziękuję za otrzymany egzemplarz z dodatkami. Tą oraz inne ciekawe historie znajdziecie w powieściach, które miałam okazję do tej pory dla Was zrecenzować. Zapraszam do mojej biblioteczki.