Wyobrażacie sobie szybkość i wolność drogi pokonywanej na motocyklu… Znacie to uczucie? Takie mieli właśnie bohaterowie powieść Highway of dreams Ewy Maciejczuk.
Jeździliście kiedyś na motocyklu? Znacie to poczucie wolności, mocy i szczęścia jednocześnie. To ta buzująca adrenalina, w każdym z pasażerów jednośladu sprawiająca napływ hormonów szczęścia z każdego pokonanego kilometra. A do tego na motocyklu można, a nawet trzeba bezkarnie wtulić się w kierującego 🙂 Oczywiście jednoślady bywają niebezpieczne, a nawet zabójcze o ile nie umie się z nich racjonalnie korzystać. Właśnie na takim motocyklu, swoją choć wspólną drogą mieli okazję podążyć bohaterowie powieści Ewy Maciejczuk – Highway of dreams.
Czy strach jest silniejszy od uczuć?
Pani Ewa Maciejczuk tym razem postanowiła posadzić swoich bohaterów na jednośladzie. Choć oczywiście nie jest to jedyny wątek. Ale po kolei! Amelię spotykamy kiedy właśnie sypie się jej tak skrzętnie do tej pory układany świat. Właśnie rzuca ją długoletni chłopak do kompletu ośmieszając ją przy tym przed kumplami. Wsparciem dla niej miała być jej przyjaciółka Emilia, która w lot wyczuwała każdą zmianę nastroju naszej bohaterki. Pewnego dnia, aby wyrwać ją z żałoby po poprzednim facecie zabiera ją na imprezę na działce, której organizatorami byli motocykliści. Piwo, ognisko, brodaci faceci z jednośladami, no cóż nie do końca tego potrzebowała Amelia. Jednak jeden z nich okazał się zdecydowanie inny, błękitne oczy, dołeczki przy uśmiechu i bezpośredni sposób bycia zaciekawił dziewczynę. Ale motocykl to zdecydowanie była dla niej wizja niechybnej śmierci. Kiedy zostaje sama, bo przyjaciółka znika musi zgodzić się na pomoc proponowaną przez Gabriela. I od tego nieoczekiwanie wszystko się zaczyna… Ale jak zawsze, ludzie mają swoje sekrety i one często potrafią wyjść na światło dzienne w najgorszym momencie. Czy i tutaj będzie taka sytuacja? A może jednak uczucia zwyciężą wszystko?
Powieść Highway of dreams czyta się niezwykle szybko, akcja jest wartka a wątki ciekawe. To świetna książka właśnie na letnie wieczory kiedy to mamy ochotę na relaks z kieliszkiem wina w dłoni. Bardzo polubiłam główną bohaterkę, Gabriela trochę mnie ponieważ ukrywanie tak ważnej kwestii dla mnie byłoby czymś co by go przekreśliło! A to, że akcja toczy się tak szybko jak mkną motocykliście jest wielkim plusem. Nie ma się ochoty zatrzymać na tej drodze do spełnienia marzeń! Polecam 🙂 Koszt okładkowy książki to 44,90zł. Wydawnictwu Luna oraz autorce dziękuję za zaufanie i możliwość objęcia patronatem medialnym tej powieści. Tą i inne świetne książki znajdziecie w mojej biblioteczce.
