Marah Woolf zaprasza nas do sięgnięcia po serię Kroniki Atlantydy. Tę najnowszą serię rozpoczyna Berło światła. Zapraszam na recenzję!

Marah Woolf to niemiecka autorka książek fantasy, literatury młodzieżowej czy si-fi. Nie miałam okazji do tej pory zapoznać się bliżej z jej twórczością, ale z racji tego, iż ostatnio coraz bliżej mi do literatury dalekiej od rzeczywistości i codzienności postanowiłam sięgnąć po jej najnowszą powieść fantasy – Berło światła. Książka ta rozpoczyna najnowszą serii Kroniki Atlantydy. Byłam ogromnie ciekawa co będzie na mnie czekało we wnątrz.

Zatopione miasto i zaginione insygnia władzy…

Główną bohaterką powieści jest Nefertari de Vesci, dwudziestoczteroletnia kobieta. Pochodzi z rodziny zajmującej się od pokoleń sztuką, poszukiwaniem zaginionych artefaktów czy prowadzeniem wykopalisk archeologicznych na całym świecie. Najbardziej upodobali sobie jednak Egipt, gdzie kobieta wraz ze starszym bratem spędzili niemal całe dzieciństwo. Nie mogło być inaczej, po śmierci rodziców oboje kontynuowali ich dzieło. A Taris okazała się jedną z najlepszych poszukiwaczek zaginionych dzieł sztuki, nawet tych bardzo starych. Poszukiwanie tak dawnych dzieł uświadomiło jej istnienie na ziemi istot nieśmiertelnych. Jedna z nich, anioł Azrael poprosił ją o odnalezienie właśnie tytułowego Berła światła, które zaginęło przez Setha, w okolicach zatopienia Atlantydy. Niestety zlecenie kobieta przyjęła dopiero po usłyszeniu propozycji nie do odrzucenia, albo się podejmie zadania albo jej śmiertelnie chory brat umrze jeszcze dziś…

Powieść to dość opasłe tomisko, ponad 500 stronicowe. Historia płynie wartkim strumieniem i powiem szczerze, że dosłownie nie zauważałam kiedy byłam już w połowie. Pokochałam główną bohaterkę, mocno stąpającą po świecie, silną i posiadającą niezwykle wszechstronną wiedzę kobietę. Uwielbiałam humorystyczne dialogi pomiędzy nią a wszystkimi tymi nieśmiertelnymi bogami starego świata czy aniołem. Dodatkowym plusem jest umieszczona na końcu oś czasu oraz słowniczek, jeśli ktokolwiek poczułby się zagubiony poruszanymi w książce faktami dzięki nim może sobie wszystko na spokojnie poukładać na nowo. Z niecierpliwością czekam na kolejne tomy, ponieważ nie wyobrażam sobie iż nie poznam tej historii w całości 🙂 Koszt okładkowy powieści to 49,90 zł. Wydawnictwo Jaguar dziękuję za egzemplarz do recenzji. Inne ciekawe książki m.in. tego wydawnictwa znajdziecie w mojej Biblioteczce.

Author

Mam na imię Kasia. Miło mi gościć Cię na moim blogu. Znajdziesz tutaj świat malowany rękami bliźniaków, dłońmi rodziny wielodzietnej złożonej z 5 osób, aromatem smacznej kuchni, ułatwieniami gadżetów czy szminką ust matki-kobiety. Zostaw komentarz, udostępniaj, polecaj dalej lub pisz wiadomości - czekam :-)

Write A Comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.