Książek dla dzieci mamy sporo w domu i jest ich na rynku wydawniczym coraz więcej. Dziś chciałam dla Was zrecenzować bajki dźwiękowe – Kot butach i Trzy małe świnki. Zapraszam do wysłuchania/poczytania 🙂
Bajki już mieliśmy różnego rodzaju, obrazkowe, do czytania, audio do słuchania, sami je pisaliśmy lub ilustrowaliśmy. Oj działo się działo. A tym razem mieliśmy przyjemność przygarnąć do naszej Biblioteczki dla klasyki w nieco innym wydaniu. A mianowicie od niedawna cieszą nas bajki dźwiękowe – Kot w butach i Trzy małe świnki. Znacie te klasyki? Czy Wasze dzieci je lubią?
Klasyka w nieklasycznym wydaniu
Jakie macie wydania klasycznych bajek? Są takie wydane w prostocie, obrazkowe, wydania do samodzielnego czytania dla najmłodszych, takie do opowiadania, ilustrowania, itp. Tym razem mieliśmy okazję je posłuchać choć nie do końca. Wydawnictwo HarperKids wydało cztery klasyki jeśli chodzi o literaturę dziecięcą, a mianowicie: Aladyna, Kot w butach, Trzy małe świnki oraz Księgę dżungli.
W każdej opowieści znajdziemy 16 dźwięków, których zadaniem jest wzbogacić i dopełnić toczącą się opowieść. Znajdziemy w tych oryginalnych kompozycjach prawdziwe instrumenty, co uważam za ogromny plus. Na każdej stronie znajdziemy odrobinę tekstu, który wielkości dostosowany jest również do czytelników zaczynających swoją przygodę z czytelnictwem. Dodatkowo znajdują się tam czasami jeden czasami kilka przycisków dźwiękowych. I tak oto słyszymy jak drwal rąbie drewno, jak wesoło podśpiewują sobie świnki, ja wrony skrzeczą czy jak kot w butach wciąga na posiłek tłustą dżdżownicę. Synowie od razu wzięli się za czytanie tekstu i z zapałem wsłuchiwali się w wydawane przez postacie dźwięki. Cieszę się, że powstają takie książki, które angażują młodego człowieka na wielu poziomach. Przecież prócz czytania, słuchamy oraz oglądamy toczącą się historię dzięki wielobarwnym ilustracjom.
Koszt okładkowy każdej z nich to 44,90 zł. Dziękujemy HarperKids za egzemplarze do recenzji.
5 komentarzy
Bardzo podoba mi się ta dźwiękowa odsłona znanych bajek dla dzieci.
mam dokładnie te same części i odkąd są w naszym domu to czytamy je regularnie -praktycznie codziennie 😉
Moja córka jest już na te książki za duża, ale widziałam je ostatnio w Empiku i byłam zachwycona.
Ciekawy pomysł na odświeżenie takich klasycznych tytułów 😀 Zastanowię się, czy nie zamówić dla chrześnicy 🙂
U nas te książeczki dźwiękowe okazały się hitem. Młodszy synek bardzo często po nie sięga.