Słyszeliście o książce Zniszcz ten dziennik? Jakoś ten tytuł nie kojarzy mi się dobrze w temacie czytelnictwa, no bo jak można niszczyć książki. Kiedy do naszych rąk trafiła książka o wykańczaniu ich, trochę zadrżałam. Ponieważ każdy uczy dzieci szacunku do wydań, a tu taki śmiały apel… Co może się za nim kryć i czy można bezkarnie posłuchać apelu autorki – wykończ tę książkę???
Wykończ tę książkę jakoś nie skojarzyło mi się pozytywnie na początku. No bo jak, każdy wpaja nam szacunek do słowa drukowanego… A tu apel Keri Smith o niszczenie??? Nie wiedziałam co zastaniemy z synami w środku. Powiem Wam, że byliśmy zaskoczeni i to pozytywnie, a synowie z chęcią i zapałem zaangażowali się w te zniszczenia 🙂 Zapraszam na recenzję.
Keri Smith i jej apel…
Obawiałam się trochę tego, do czego może nawoływać ta książkowa pozycja. Przecież w tych czasach bywa naprawdę różnie, a książki są czasami bardzo dziwne. W nasze ręce trafił pięknie wydany picturebook od Keri Smith. Pozycja ta powstała zaraz na początku pandemii koronawirusa, kiedy wszyscy próbowali nauczyć się radzić sobie z inną rzeczywistością. Autorka stworzyła książkę z tego co miała w domu, z odpadków i recyklingu. Była to jedyna opcja podczas izolacji i zamknięcia dosłownie wszystkiego. Okazało się, że był to najlepszy sposób na radzenie sobie ze strachem i niepokojem. Pozwolił na ucieczkę do świata wyobraźni.
Do książki mieliśmy dołączony zestaw startowy na jednego korkowego ludzika. Instrukcję do ich tworzenia znaleźliśmy na obwolucie, choć synowie zdecydowanie podążyli za swoją własną wyobraźnią. Później tymi ludzikami spacerowaliśmy po kolejnych stronicach książki poznając sposób na wykończenie książki. Oczywiście od najmłodszych lat każdy wpaja nam, że książki trzeba szanować, nie rwać, nie malować po nich, nie zaginać rogów i nie niszczyć. Ta jest trochę inna… Bo co jeśli takie idealne książki z półki są smutne i samotne… A może one chcą być używane, czytane po wielokroć, zabierane na wycieczki, przytulane i kochane??? Z każdą kolejną stroną odkrywaliśmy kolejne tajemnice książek, mogliśmy potrząsać, dotykać, pocierać, sprawialiśmy że kolorowe ilustracje wibrowały. Sprawdzaliśmy czy książka pachnie, czy jest inna ze względu na czytanie jej w konkretnym miejscu lub mając ten a nie inny nastrój. Każda kolejna strona okazywała się prawdziwą przygodą, w którą bez cienia wątpliwości wchodzili moi synowie. Z zapałem wykonywali wszystkie polecenia, przyglądali się pięknym ilustracjom, a część z ich elementów chętnie przenosili podczas prac technicznych do realnego świata.
Polecamy tą książkę!!!! Bawiliśmy się z nią świetnie, sprawiła że nie wiadomo kiedy wyruszyliśmy w świat wyobraźni i daliśmy się porwać szaleństwu każdej kolejnej strony. Olbrzymim plusem jest wykorzystanie materiałów, które każdy ma w domu. Dzięki temu mogliśmy kreować świat dla naszych korkowych ludzików. Może jednak nie warto ustawiać na półkach książek i zostawiać ich tam jak eksponatów w muzeum… One chcą być nam bliskie 🙂
Koszt okładkowy książki to 39,90 zł i jest do kupienia na stronie Wydawnictwa Kropka. Dziękujemy za egzemplarz do recenzji.
7 komentarzy
Słyszałam, swego czasu była bardzo popularna, choć ja się jej bliżej nie przyglądałam. Wydaje się jednak bardzo ciekawa.
Dobrze, że świetnie bawiliście się z tą książką. Na pewno znajdzie swoich zwolenników.
Pomysł chętnie podchwytuję, lubię takie nieszablonowe książki, przyda się podczas dłuższych spotkań z dzieciakami. 🙂
Książka warta uwagi, na pewno będzie mieć powodzenie w niejednej rodzinie.
Uwielbiam takie książki, które angażują dzieci i zachęcają do kreatywności. Moi synowie byliby tym tytułem zachwyceni, muszę im kupić.
Genialna książka! Moja córka jest nią zachwycona i bardzo chętnie do niej wraca.
Super są te książeczki 🙂 Polecam