Patrząc na tytuł pomyślałam sobie, iż to kolejny romans, może nawet erotyk z bardzo ładną okładką. Jakże się pomyliłam… Sami zobaczcie co wydarzyło się W moim śnie… Joanny Gajewczyk

Dużo w mojej Biblioteczce ostatnio nowości. Czasami śmieję się, że to jakby taśmowa robota. Czytam tyle, ile czasami nie udało mi się przewertować w rok. Ale z tego akurat faktu jestem zadowolona. Zresztą zazwyczaj okazuje się być to wielka przyjemność czytelnicza. Tym razem zawędrowałam do czyjegoś snu, czy może do jawy?! Zapraszam na recenzję najnowszej książki Joanny Gajewczyk.

W moim śnie

Po pierwsze przyciągnęła mnie okładka tej książki, utrzymana w stonowanej szarości przykuwa wzrok tylko czerwonymi akcentami… Uwielbiam takie zestawienia. Szykowałam się na romans, może nawet erotyk. A to co otrzymałam od autorki bardzo mnie zaskoczyło. I to pozytywnie!

” Czasami nasze sny są tak realne, że po przebudzeniu zastanawiamy się, czy aby na pewno to się nie wydarzyło(…). I jeśli doświadczyliśmy wtedy czegoś pozytywnego, (…) to cały dzień będziemy unosić się kilka centymetrów nad ziemią, by na wieczór opaść, przyłożyć głowę do poduszki i świadomie powiedzieć: „Ja chcę jeszcze raz!”. Gorzej, gdy uczestniczymy w koszmarze.”

Bohaterką jest Pola. Niestety przez życiowe perturbację, nieudany romans w korporacji zakończony zwolnieniem z pracy wróciła do małej, rodzinnej miejscowości. Tam dochodzi do siebie z pomocą rodziny i postanawia stworzyć swoje miejsce na ziemi, czyli kawiarnię gdzie prócz najlepszej kawy, serwuje się domowej roboty ciasta oraz korzysta ze regałów pełnych książek. Coś jakby kawiarniana biblioteka 🙂 Udało się Poli zatrudnić Mateusza, który staje się jej prawą ręką i przyjacielem. Choć on sam pragnie czegoś więcej. Pewnej nocy dziewczyna zaczyna śnić bardzo realne sny. Niestety są to koszmary. Ląduje w nich na podwórku, szarym, ponurym, odbierającym chęć życia… Stoi tam opuszczony dom oraz zniszczony i zabłocony plac zabaw. Ale nie to jest najgorsze. Na tym placu zalegają w wokół huśtawki i zjeżdżalni dziecięce zwłoki. Budzi się z nich przerażona, z odczuciem wymiotów w ustach… I tak co noc. To niestety wpływa negatywnie na jej codzienność, jest przemęczona i przerażona możliwością kolejnego zaśnięcia. Jednej nocy spotyka w swoim koszmarze Wadima, postawnego mężczyznę, który na początku ją przeraża, a później…. Hmm tego nie zdradzę 🙂

Książka W moim śnie wciągnęła mnie na dwa wieczory. Akcja jest wartka, ciekawa i w wielu aspektach zaskakująca. To jak przeplata się jawa ze snem, że mamy do czynienia z aspektem świadomego snu jest bardzo interesujące. Zresztą wiele ciekawostek na temat opuszczania ciała czy właśnie takiego wędrowania podczas snu autorka zawarła w swojej powieści. Gratuluję genialnego pomysłu na fabułę!!! To była prawdziwa czytelnicza uczta, na której finał czekałam z zapartym tchem. Koszt okładkowy książki to 39,90 zł. Dziękuję wydawcy za egzemplarz do recenzji.

Author

Mam na imię Kasia. Miło mi gościć Cię na moim blogu. Znajdziesz tutaj świat malowany rękami bliźniaków, dłońmi rodziny wielodzietnej złożonej z 5 osób, aromatem smacznej kuchni, ułatwieniami gadżetów czy szminką ust matki-kobiety. Zostaw komentarz, udostępniaj, polecaj dalej lub pisz wiadomości - czekam :-)

3 komentarze

  1. Monika Flok Reply

    I mnie okładka już na wstępie okłamałaby:) wartka akcja a takie lubię- bardzo fajna recenzja pozdrawiam:)

Write A Comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.