Co roku pojawia się sporo debiutów literackich. Ku mojemu zdziwieniu w większości jestem bardzo pozytywnie zaskoczona kreacją, wzruszona, oczarowana piórem i samą historią. Dziś zapraszam na kolejny debiut literacki w postaci powieści Aleksandry Pilch – Nasze ciała.
Sięgacie po debiuty literackie? Każdego roku jest ich mam wrażenie coraz więcej. Ale zupełnie mi to nie przeszkadza, ponieważ bardzo często okazują się one ciekawe i dobrze napisane. A do tego ich poznawaniu towarzyszy dreszczyk niepewności, bo przecież nigdy nie wiadomo jak przebiegnie ta literacka przygoda. Dziś zapraszam Was na recenzję takiego właśnie debiutu literackiego, który ukazał się nakładem Editiored – Nasze ciała Aleksandry Pilch.
Powieść Aleksandry Pilch
„Nie(…) Problemy z tym słowem pojawiają się w życiu nieustannie. Jak na złość nie do wszystkich ono trafia, nie wszyscy potrafią je interpretować tak, jak człowiek przy zdrowych zmysłach powinien(…) Bo w tym wszystkim ty przestajesz się liczyć, tracisz wolną wolę. To jest ta chwila, w której twoje nie zostało sprowadzone do zdania kapryśnego bachora, plującego na matkę marchewką”.
Bohaterami tej powieści są Tamara, Tobias i Leonard. Młoda dziewczyna właśnie rozpoczyna studia na uczelni i tam poznaje chłopaków będących członkami drużyny pływackiej. Nowe miasto to dla niej nowym początek, ponieważ miała nadzieję na pozostawienie problemów daleko za sobą. Za sobą pozostawiła rodziców, kuzyna oraz jego przyjaciela Nicolasa, który w krótkim czasie stał się przyjacielem domu i stałym bywalcem „niedzielnych” obiadków. Niestety nikt z bliskich nie zauważał tego jak bardzo osaczana była przez Nicolasa Tamara, jak krążył wokół niej niczym łowca wokół ofiary. On myślał, że ją kocha, że będzie jego, tworzył wizje wspólnej doskonałej przyszłości… Tamara jednak nie podzielała jego wyobrażeń i nie miała najmniejszej ochoty w nich uczestniczyć. Nie czując wsparcia bliskich postawiła na nowe życie. Szkoda, że stare kłopoty podążyły za nią… Gdyby nie Tobias i Leonard jedno ze spotkań z Nicolasem na uczelnianym korytarzu mogłoby zakończyć się źle. W obliczu zagrożenia cała trójka stała się, niespodziewanie dla siebie nawzajem, bliska. Ich relacja z każdym dniem się zacieśniała, a ciągły oddech Nicolasa tropiącego dziewczynę tylko to wzmagał. Niestety bliskość, która się miedzy trójką bohaterów rodzi powoduje zaniknięcie hamulców trzymających wściekłość prześladowcy w ryzach… Później to już jest istna lawina zdarzeń!
Nasze ciała Aleksandry Pilch to świetnie napisana, trzymająca w napięciu powieść debiutancka. To była dla mnie niesamowita uczta czytelnicza. Trzyma w napięciu niemal od pierwszych rozdziałów. Fajnym zabiegiem jest tworzenie dwóch rodzajów rozdziałów – jeden z punktu widzenia Tamary i chłopaków, a drugi z punktu widzenia Nicolasa. Znajdziemy tutaj rodzące się uczucie między młodymi ludźmi, odkrywanie swojego ciała, eksperymentowanie w alkowie. Mamy też okazję zajrzeć choć odrobinę do głowy Nicolasa, spróbować zrozumieć co ten chory umysł mu podpowiada. Książkę polecam! Koszt okładkowy powieści to 44,90 zł. Dziękuję wydawnictwu i autorce za egzemplarz recenzyjny. Inne książki, które miałam okazję recenzować możecie znaleźć w Biblioteczce.
4 komentarze
Sporo debiutów jest bardzo udanych. O tym wcześniej nie słyszałam, ale postaram się to zmienić.
Sporo debiutów jest bardzo udanych. O tym wcześniej nie słyszałam, ale postaram się to zmienić. Zapowiada się ciekawie.
Czyżby pandemia sprzyjała pisaniu książek? Ja na razie za debiutami się nie rozglądam, bo mam spory stosik kolejnych powieści ulubionych pisarzy do przeczytania.
Szaleństwo literackie zapanowało ostatnio.