Zupa dobra na wszystko, ale czy rzeczywiście tak jest? Często gości ona na Waszym stole, czy jest jedynie dodatkiem do głównego dania. Czasami mówi się, że nie można się nią najeść, ponieważ to „woda”… A może kochacie je i ciągle eksperymentujecie z kolejnymi jej postaciami? Nam czasami brak pomysłu na nowe smaki, często brakuje odwagi w sięganiu po nowe i nieznane. Zazwyczaj myślę sobie, że narobię się, nastoję i nagotuję, a dzieci i tak pokręcą nosem i tyle będzie z kulinarnych inspiracji… Jak to jest u Was z nowinkami smakowymi?
Zupa dobra na wszystko
Zupa dobra na wszystko to tytuł książki kucharskiej autorstwa Jolanty Naklickiej-Kleser wydanej ostatnio przez Dom Wydawniczy Rebis. Autorka miała okazję pokazać się nam w II edycji MasterChef oraz poprzez poprzednie swoje książki kulinarne. Jako, że my uwielbiamy zupy jako formę posiłku z zaciekawieniem sięgnęłam po najnowszą pozycję Jolanty. Czy to była przygoda pomiędzy aromatami, smakami i kolejnymi talerzami?
W środku znalazłam ciekawie pogrupowane przepisy, a mianowicie nie wg produktów, stron świata z których pochodzą czy okazji a raczej wg emocji i nastroju. Są więc potrawy na pluchę za oknem, na upalne lato, pustkę w lodówce (choć może niezupełnie :-)), na wzmocnienie czy mroźne wieczory. Same smaki czy produkty pochodzą z wielu stron świata i zapowiadają prawdziwą kulinarną wyprawę.
Wstęp w tej książce jest najważniejszy, ponieważ to tam autorka podaje przepisy na podstawowe buliony. I to nie tylko warzywny, mięsny czy grzybowy ale i ten z owoców morza czy krewetkowy. Tych ostatnich jeszcze nie próbowałam, ale czekają na większą ilość mojego wolnego czasu – czytaj na zbliżający się dużymi krokami urlop. Bulion stanowi podstawę każdej zupy, więc opanowanie jego przygotowania jest tak ważne. W planach mam zaserwowanie rodzinie Gazpacho arbuzowo-pomidorowe oraz Żółte curry z krewetkami i brokułem.
Koszt okładkowy książki to 49,90 zł. Smacznego 🙂
A Wy co ciekawego ostatnio podawaliście w formie zupy na swoim stole? Eksperymentowaliście ze smakami, przyprawami, a może kuchniami świata?
5 komentarzy
U nas jest zupa, która jest dobra na wszystko. To rosół 🙂
Chętnie zajrzę do książki w poszukiwaniu inspiracji kuchennych, gdyż zupa zawsze musi być obecna na naszym stole. 🙂
Lubię zupy, ale nie eksperymentuję, bo to się źle kończy dla zupy :-)))
Ciekawy i rzadko spotykany sposób grupowania przepisów. Sama wprawdzie za gotowaniem nie przepadam, ale jest parę osób, którym chętnie tę książkę polecę 🙂
Uwielbiam dobre zupy i chętnie z nimi eksperymentuję 🙂 Moje ulubione to zupy krem, no i nieśmiertelna pomidorowa 🙂 Zawsze bez mięsa. Przeważnie jemy zupę jako pierwsze danie, ale czasami jest tak pożywna, że wystarczy za jednodaniowy obiad 🙂