Rok kolejny nastał, bez względu na to czy tego chcemy czy też uparcie chcielibyśmy pozostać w tym mijającym. Nowy rok to nowe postanowienia, marzenia i cele oraz powiedzenie sobie co było złe… W związku z tym zapraszam Was na podsumowanie roku 2018 tak blogowo i życiowo 🙂

Podsumowanie roku 2018 nie było dla mnie łatwym zadaniem. Do tej pory jakoś unikałam takiego szufladkowania minionych wydarzeń i działań. Tym razem patrząc z perspektywy tego co zostawiam za sobą wraz ze zmianą daty wymusiło powiedzenie sobie kilku słów i zapytanie się samej siebie co i dokąd dalej. Bo zdecydowanie tak jak było, być już więcej nie może! Niestety musiałam sobie powiedzieć kilka cierpkich słów. Ileż można płynąć z prądem przyjmując bez żadnej refleksji to co się dzieje od tak… Zapraszam zatem na zestawienie tego co było, jest i kilku marzeń 🙂

Podsumowanie roku 2018 blogowo

Rok 2018 nie był rokiem łatwym. Blog był przeze mnie potraktowany po macoszemu, często pozostawiony w kącie, opuszczony. Więc nie mam się co dziwić, że i czytelnicy poczuli się zaniedbani, niepotrzebni i z miesiąca na miesiąc odwiedzali nas coraz mnie tłumnie. Zresztą opublikowanie 63 postów przez 365 dni minionego roku to rekord. I to dość niechlubny, szczególnie, że przyjmuje się iż powinniśmy publikować mniej więcej co 2-3 dni. Ilość odwiedzin też mówi sama za siebie 🙁

Blog odwiedzony był tylko 103 tyś razy, praktycznie połowę mniej niż w 2017. Ale dziękuję każdemu z Was za wizytę! To, że pomimo ogromnego kryzysu po mojej stronie byliście, czytaliście, komentowaliście wiele dla mnie znaczy! Zamieściliście w sumie niemal 900 komentarzy (średnio 14 na wpis)więc moje pisanie było dla Was wartościowe. Social media to obecnie 5453 osób, a Instagram 1749.

Miałam okazję brać udział w kolejnej odsłonie Blog Conference Poznań oraz październikowym spotkaniu Kobiety dla Kobiety w Toporzysku organizowanym przez Fundację 4-3-Start. Miałam okazję również spróbować swoich sił jako autorki, a mianowicie napisałam rozdział do książki dla mam. Ale o tym projekcie napiszę Wam na dniach więcej 🙂

Mamy dla Mamy, projekt charytatywny, książka dla mam, 1200 autorek

Podsumowanie roku 2018 prywatnie

Pod tym względem żegnam ten rok bez żalu. Choć finansowo okazał się nie najgorszy to wszystko inne praktycznie zawiodło. Był ciężki mentalnie… Ciągle coś było nie tak, nie układało się lub wręcz psuło. Stąd moja głowa zajęta problemami na polu prywatnym czy pracowniczym zdecydowanie nie pozwalał na zaangażowanie w blogowe sprawy. W efekcie pożegnałam 2018 rok bez żalu, bez sentymentu, za to z marzeniami i perspektywami na lepsze. Oby tym razem spełniło się nasze marzenie, nasze działania w kierunku poprawy sytuacji życiowej nie spełzły na niczym. Na ten moment nie napiszę więcej. Boję się, że wypowiedziane na głos życzenie się nie ziści. Pozostaje mi poprosić Was o trzymanie kciuków, tego nam zdecydowanie trzeba. Wsparcia, dobrych myśli, wiary ze strony otoczenia, że się uda 🙂 Ja jestem dobrem myśli i znów pozwoliłam sobie snuć marzenia… A tego w 2018 roku nie robiłam wcale!

Życzę Wam wielu fajnych, pięknych chwil w tym Nowym Roku 2019. Niech nam rzeczywiście przyniesie lepsze, śmielsze realizacje marzeń i planów. I co najważniejsze, mam nadzieję, że zdrowie nie będzie Nas opuszczało 🙂

 

Author

Mam na imię Kasia. Miło mi gościć Cię na moim blogu. Znajdziesz tutaj świat malowany rękami bliźniaków, dłońmi rodziny wielodzietnej złożonej z 5 osób, aromatem smacznej kuchni, ułatwieniami gadżetów czy szminką ust matki-kobiety. Zostaw komentarz, udostępniaj, polecaj dalej lub pisz wiadomości - czekam :-)

Write A Comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.