Podróżowanie z dzieckiem brzmi jak złożenie sobie na barki dodatkowych problemów. Z drugiej strony pozwala ono na stymulowanie malucha do rozwoju, zdobywania kolejnych szczytów, poszerzanie horyzontów oraz uspołecznienie. Czy wyprawa palcem po mapie również na to pozwala?
Podróżowanie z dzieckiem to wielkie wyzwanie, sporo niespodzianek i proszenie się o kłopoty. Nie ukrywam, że jako mama trójki malców obawiam się wspólnych wypraw, bez różnicy czy są bliskie czy może bardzo dalekie. Z drugiej strony wiedzę za każdym razem jak synowie pragną odwiedzać nowe miejsca, poznawać przyrodę czy kulturę odwiedzanego miejsca. Wiem, że to wspomaga ich rozwój, poszerza horyzonty czy pozwala na dobrą zabawę. Jak często podróżujecie z dziećmi? Jakie obawy macie przed wybraniem się do nowego miejsca, a może wręcz przeciwnie nie macie z tym kłopotu?
A może by tak palcem po mapie?
Pragnąc zaspokoić ciekawość synów i pogodzić ją z brakiem możliwości wyjazdu postanowiłam zaprosić ich na wyprawę palcem po mapie. Z pomocą przyszły nam produkty od Mapka Zdrapka. Naszą wyprawę rozpoczęliśmy od przepięknej mapy Polski. Mogliśmy porozmawiać o naszej małej ojczyźnie, czyli Szczecinie. chłopcy zobaczyli miejsca, które do tej pory odwiedziliśmy. Dużą frajdę sprawiło im zdrapywanie „zaliczonych” okolic. Synowie byli zdziwieni, że tak wiele zostało nam do zobaczenia czy też wykonania, ponieważ mamy tutaj np. posłuchać hejnału z wierzy Kościoła Mariackiego czy odwiedzić kopalnie w Wieliczce. Dzieci na długo skupiły się na swoistym zwiedzaniu i z zapałem zapamiętywały co jest gdzie, aby na następny dzień pochwalić się wiedzą w przedszkolu. Uważam, że jest to genialna pomoc dla każdego podróżnika. Może być interaktywnym pamiętnikiem naszych wypraw, a równocześnie włożona w ramy stanowi ciekawą ozdobę dziecięcego czy dziennego pokoju. Zresztą sami zobaczcie ile producent proponuje rodzajów map 🙂
Nieoceniona pomoc Neli Reporterki
Neli Reporterki mam nadzieję nikomu nie muszę przedstawiać?! Moi mali podróżnicy znają ją już od dawna. Sięgamy praktycznie po każdą kolejną odsłonę jej wypraw. Tym razem w naszej biblioteczce zjawiła się Nela i sekrety dalekich lądów. Okładka zaświeciła nam przy okazji pierwszego, wieczornego czytania co było dużym zaskoczeniem. W środku spotkaliśmy Nelę i mieliśmy okazję wybrać się z nią na wyspę, której kiedyś nie było czyli na Borneo. Każda kolejna strona to skarbnica wiedzy o przyrodzie, jej ochronie oraz o kulturze mieszkających tam ludzi. Synowie najszybciej jak zwykle chłonęli ciekawostki, których jest w książce bardzo wiele. Wiele razy korzystaliśmy również z dodatkowych materiałów dostępnych dzięki aplikacji i skanowaniu kodów z książce. Czy Wy też kochacie Nelę? Jeśli macie w domu podróżników, ciekawskich młodych ludzi będzie, a podróżowanie z dzieckiem odbywa się u Was w domu to jest to idealny pomysł na prezent. Książka wydana jest przez Burda Książki w cenie 39,90 zł.
20 komentarzy
Te zdrapki wyglądają świetnie, nie słyszałam o tym wcześniej. Ja uwielbiam podróżować z moimi chłopcami, choć jest to męczące to jednak plusów jest znacznie więcej.
Widziałam takie mapy całego Świata, ale Polski nie! Mega!
Gdzieś to dziecko musi nauczyć się turystyki
Bardzo ciekawy pomysł takie zdrapki. Życzę miłej zabawy.
Nie było kiedyś czegoś takiego, ale pamiętam, że po zwykłej mapie podróżowalismy z rodzicami i była niezła frajda!
Mnie w podrózach z dziecmi ograniczają wyłącznie finanse. To chyba jeden z najcudowniej spędzonych chwil z dziećmi.
mega ciekawy pomysł na przygotowanie maluchów 🙂
Ciekawa propozycja książki, pomyślę, może ją zakupię dla dzieci koleżanki na Mikołajki:)
Uwielbiałam podróżować palcem po mapie jako mała dziewczynka. A Nelę znamy! Oczywiście :)))
Bardzo pomysłowe są te zdrapki. Nelę znam z programu ale i z książek, które jakiś czas temu przyniosłam z biblioteki 🙂 Co prawda mój synek ma 3,5roku, ale ja już mu zaczynam pokazywać świat i opowiadać o nim w przystępny sposób.
Ja bardzo lubię podróżować z córką, chociaż nie zawsze bywa łatwo. Takie książki i mapy mogą świetnie uzupełnić podróże.
Sama chętnie bym taką zdrapkę przygarnęła, impuls do kontynuacji podróży i poznawania świata. 🙂
Mamy dwie książki Neli 🙂 Takch zdrapek jeszcze nie widziałam bardzo fajny pomysł na spędzenie wolnego czasu z dziećmi.
Jako dziecko uwielbiałam wszelkie mapy, atlasy… A teraz podróżuję dzięki google street view 🙂
Za rok taka zdrapka będzie idealnym prezentem dla mojego Synka
Moi synowie uwielbiają przeglądać mapy, czuje że to też dla nich ciekawa przygoda. A Nela to ostatnio ich ulubiona bohaterka
moja mama podróżowała ze mną od 3 roku życia sama, w pociagach nocnych i dawała radę 🙂
Super te mapy!!! A szefowa akurat czegos takiego szuka 🙂
Mamy jedna ksiazke o Neli, ale Karolina jakoś jeszcze nie czuje klimatu. Ogląda czasem w TV ale książka jej nie zainteresowała. Być może przyjdzie na nią czas.
mam od nich kilka map, to super gadzet i fajny pomysł na prezent