Wakacje są tuż tuż… To czas bycia razem, rodzinnie gdzieś, tak po prostu 🙂 Ale kiedy na urlopie złapie nas gorsza pogoda lub będziemy chcieli zrobić coś innego warto mieć dobrą alternatywę. Proponujemy 3 ciekawe gry dla dzieci na wakacje, ale nie tylko na nie.
Czujecie już tak podskórnie, iż zbliża się czas odpoczynku, zwolnienia tempa życia, wyprawy w nieznane i bycia razem z rodziną tak przez 24 h na dobę??? My dosłownie za chwilę ruszamy na te urlopowe wojaże, szczególnie, iż w tym roku ruszamy już w czerwcu! Prócz standardowych elementów wyposażenia, uzależnionych od czasu i miejsca wycieczki postanowiliśmy zabrać coś jeszcze! Weźmiemy ze sobą 3 ciekawe gry dla dzieci na wakacje, ale z powodzeniem korzystać z nich można w wielu innych sytuacjach na co dzień 🙂 A do tego nie kosztują fortuny i są zamknięte w poręcznych kartonikach. Takie oto 3 gry dla dzieci na wakacje w postaci nowości od Zielona Sowa w cenie 34,90 zł zawitały do nas.
Misia i jej mali pacjenci
Jest to gra, która skradła serca moich synów. Bardzo mnie to zaskoczyło, ponieważ na początku myślałam, iż to raczej produkt dla dziewczynek. Uważałam tak tylko do pierwszej rozgrywki. Gra przeznaczona jest dla 2-4 graczy w wieku 4+, a jedna runda trwa 10-15 minut. Zabawa może odbywać się w dwóch wariantach: klinika młodego weterynarza oraz kto pierwszy ten lepszy. Synowie upodobali sobie pierwszy z wariantów, gdzie tak jak tytularna Misia mogą pomagać zwierzętom. Każdy z graczy otrzymuje kartonik z kliniką dla zwierząt, a karty ze zwierzętami i sprzętem weterynaryjnym tasujemy i rozkładamy na stole obrazkiem do dołu. Zgodnie z ustaloną wcześniej kolejnością (np. zaczynając od najmłodszego) gracze kolejno odkrywają leżące na blacie karty i albo dokładają pasujące do swojej kliniki (mające taką samą ilość lub rodzaj zwierząt co ostatnia z kart leżącej przy klinice) lub też odkładają je z powrotem, jeśli karta nie pasuje. Wygrywa ten, kto najszybciej wyleczy 10 zwierząt. Dodatkowym ułatwieniem są 2 karty ze sprzętem weterynaryjnym, które pozwalają dołożyć dowolną kartę do kliniki.
Zabawa jest prosta i zrozumiała nawet dla naszych 4-latków. Z chęcią sięgają po nią same. Piękne ilustracje oraz kolorystyka kart przyciągają dzieci do gry. Dodatkowo przy okazji ćwiczymy liczenie do 10 🙂 Produkt ten powstał na podstawie uwrażliwiających na potrzeby zwierząt serii Anieli Cholewińskiej-Szkolik, którą przeczytaliśmy jednym tchem.
Znajdź mnie
Gra dedykowana 1-5 graczy w wieku 4+, z rozgrywką trwającą 10-20 minut. Jest to szybka gra na spostrzegawczość mająca 3 warianty i dwa poziomy trudności. Nam do tej pory udało się zagrać zgodnie z wariantem pierwszym, polegającym na poszukiwaniu różnicy pomiędzy swoją planszą a obrazkiem głównym, wzorcowym. Na każdej karcie z żółtą ramką jest tylko jedna różnica, zdecydowanie nie pasujące zwierzę. Odnalezioną różnicę zaznacza się odpowiednim żetonem ze stworzeniem. Wygrywa gracz, który po skończeniu się plansz zdobędzie największą liczbę punktów. Na wyższym poziomie trudności poszukiwane są 2 różnice na planszy w stosunku do obrazka wzorcowego.
Gra wciągnie każdego miłośnika zwierząt. Synowie chętnie grają w tą planszówkę samodzielnie, przekrzykując się przy zgłaszaniu odnalezienia różnic. Ćwiczą spostrzegawczość, uczą się nazw zwierząt oraz rywalizują ze sobą podczas zabawy. Elementy gry są ładnie wykonane i pięknie kolorowe.
Czarodziejski labirynt
Wszystkie 3 gry dla dzieci na wakacje, które Wam polecamy, to gwarancja świetnej zabawy. Jednak Labirynt w przeciwieństwie do wcześniejszych jest grą dla 1-2 graczy w wieku 6+. Jasiu często siada do niej sam i próbuje rozwiązać problem 🙂 Zadaniem gracza jest połączenie swojego Bohatera ze wszystkimi trzema skarbami. Pomiędzy bohaterem a skarbami leży jednak 25 kafelków (ścieżek) odwróconych obrazkiem do stołu. Gracz kolejno odkrywa elementy i tak je obraca, aby stworzyć w plątaninie ścieżek drogę do zwycięstwa. Niestety nie można kafalków zamieniać ze sobą miejscami. Myślicie, iż znaleźlibyście rozwiązanie???
Powiem Wam, że i ja spróbowałam swoich sił w tej rozgrywce solo. Do tej pory udało mi się ułożyć drogę do dwóch z trzech skarbów i nadal podejmuję to wyzwanie. Gra uczy logicznego myślenia, planowania i tworzenia strategii. Sama z chęcią po nią sięgam w wolnej chwili 🙂
I jak się Wam podobają nasze 3 ciekawe gry dla dzieci na wakacje? Zabralibyście te nowości ze sobą na wakacje, aby po plażowaniu, zwiedzaniu i spacerowaniu pobawić się odrobinę rodzinnie nad planszą???
13 komentarzy
Bardzo lubię gry planszowe, sami z mężem gramy. Fajnie y było gdyby nasza córka też lubiła, na razie ma 16 miesięcy więc wszystko przed nami.
Misia i jej mali pacjenci mnie urzekła <3
Bardzo fajne gry, Misia i jej mali pacjenci mogłaby się nadać już chyba dla 3 latki? Rozgladnę się za nią
Ostatnio zauważyłam, że takie planszówki dobre są nie tylko dla dzieci 😀 Ale masz racje dobrze mieć coś takiego na chłodniejsze dni 🙂
świetne propozycje ja tam i tak choruje na 5 sekund 😛 bym z dziećmi grała marzy mi się 😛
jest w czym wybierać
ale przepięknie te gry się prezentują ! najchętniej bym przetestowała wszystkie. moja córka jednak za leniwa na granie i może troche za mała jeszcze . na strychu mam kilka kartonów gier i czekają aż moje dziecko wykaże chęć grania w nie 😀
Misię mamy i bardzo nam się podoba. Pozostałe też wyglądają ciekawie
Jak dla mnie Misia także na pierwszym miejscu, bardzo fajny pomysł na Dzień Dziecka, na pewno będzie zadowolenie:)
Ale fajne. Chyba na tą Misię zapoluję.
Misię pewnie by córka przygarneła, choć trochę za duża na nią 🙂
Bardzo ciekawe propozycje gier 🙂 Chętnie wypróbuję 😀
Ooo mimo, że pierwsza z propozycji przeznaczona dla czterolatków, to widzę, że moja trzylatka już by sobie świetnie poradziła. Koniecznie muszę sprawdzić tą grę, bo od jakiegoś czasu moje dziecko ma fazę na leczenie wszystkiego i wszystkich, nauki numerów alarmowych i kompletowania własnej apteczki. Gra z pewnością trafiłaby w jej gust 🙂