5 lat blogowania, to szmat czasu i wiele wyzwań! Jak mi minęły, co zrobiłabym inaczej a co tak samo 🙂 Jak zmieniłam się ja sama oraz moja rodzina? Jak to się zaczęło i dokąd właściwie zmierzamy?

25 stycznia 2018 roku minie dokładnie 5 lat blogowania, 5 lat od napisania dla Was na blogu pierwszego posta. Szmat czasu i szczerze mówiąc nie podejrzewałam, że tak długo będę dla Was pisała. Blogowanie to bardzo interesująca przygoda, coś zupełnie nowatorskiego w życiu młodej mamy skupionej na dzieciach. Te 5 lat blogowania to był czas pełen niespodzianek, nauki, zaskoczeń tych pozytywnych i tych negatywnych. Sporo tego, dlatego postanowiłam zebrać to w kilka punktów, które mam nadzieję mi pomogą podjąć decyzję co dalej a niektórym z Was pomogą na początku blogowania!

My – rodzina!

Rozpoczynając pisanie bloga, pisałam go dla siebie zupełnie nie myśląc i nie patrząc na niego z perspektywy Czytelnika. Byłam świeżo upieczoną młodą mamą szukającą czegoś czym może się zająć, a co nie dotyczy kupek, kaszek i malucha. Mój najstarszy syn Janek miał niemal 8 miesięcy, a ja potrzebowałam oderwania od macierzyństwa i siedzenia w domu z dzieckiem. Mój mąż po części przyczynił się do uwiecznienia w przepastnym internecie pierwszych, nieśmiałych słów mówiąc, iż całkiem nieźle piszę 🙂 Od tamtego czasu zmieniło się niemal wszystko!!!! Nie nie, męża mam tego samego i mieszkam w tym samym mieście, ale … Od tego czasu na świecie pojawiło się naszych kolejnych dwóch synów – Franek i Olek w maju 2014 roku. W tym okresie zamknęłam biuro podróży, firmę stolarską i rozpoczęłam pracę na etacie. Mój mąż również znalazł swoje miejsce i teraz służy krajowi z czego jestem ogromnie dumna! A synowie to lada chwila 6-latek oraz 4-latki. Istne szaleństwo zmian i zwrotów akcji, które odbijały się na nas nie zawsze dobrym piętnem. I powiem szczerze, że było wiele momentów kiedy nie widziałam już sensu, kiedy tunel był tak ciemny, że nie dostrzegaliśmy jego drugiego końca. Mam nadzieję, że jednak teraz już jesteśmy na jakieś prostszej drodze do obranych celów.

blogowanie, pasja blogowanie, życie blogera

Matka blogerka!

Blogowanie przez te 5 lat stało się dla mnie drugą pracą. Okazało się, że wymaga sporo zaangażowania, dużej wiedzy technicznej, stałego doskonalenia warsztatu czy pieniędzy. Tak blogowanie nie jest bez kosztowe o ile chcemy, aby było na wyższym poziomie! Ale wiem, że te 5 lat blogowania mogę podsumować w 3 punktach 🙂

  1. Po co blogujesz? Jest to podstawowe pytanie, na które należy sobie odpowiedzieć. I co zaskakujące dla mnie, musiałam sobie na nie odpowiadać podczas tego okresu dość często. Ja się zmieniałam, a blog wraz ze mną. Tendencje w internetowym świecie również, co wymuszało przeorganizowanie swoich celów i założeń. Z jednej strony nie można odstawać od tego co się wokół nas dzieje w realu jak i w wirtualnym świecie, z drugiej strony warto tworzyć unikalne i jedyne w swoim rodzaju treści. No i co najważniejsze chcemy biec za czytelnikiem czy pragniemy pokazać mu naszą ścieżkę zachęcając do wspólnej podróży! Ja wielokrotnie wybierałam tą drugą ścieżkę.
  2. Jak blogujesz? Na początku warsztat to była abstrakcja! Pisałam jak chciałam. Patrząc na pierwsze wpisy łapię się wielokrotnie za głowę. Część z nich usunęłam, ponieważ strach był to czytać, Część została tak dla pamięci, dla „potomności”. Wielokrotnie jednak przekonywałam się, że każda zdobyta wiedza, praca nad warsztatem czy nad jakością zdjęć przynosi dobre skutki w krótkim lub dłuższym okresie czasu. Stąd zachęcam do zdobywania wiedzy, poszerzania horyzontów, pracy nad sobą 🙂 Wiem, że Czytelnik to doceni, a i Wy zobaczycie miłą różnicę… To bardzo cieszy!
  3. Pasja blogowania. Blogowanie to pasja czy praca wykonywana z pasją? Blogowanie to poniekąd wyraz artystyczny naszych przemyśleń, naszej codzienności czy duszy. Jeśli Czytelnicy czują u blogera zaangażowanie w to co robi i to ich zazwyczaj porywa. Ja jestem typem człowieka, który jeśli nie kocha tego co robi czuje się tym umęczony i udręczony. To też widać w tym całym czasie istnienia Mamy na Tropie. Brak chęci do pisania stawiał mnie kilkukrotnie w obliczu zamknięcia bloga. Zawsze w tych okresach pomagał mi odpoczynek, spotkania z innym blogerkami, z którymi zdążyłam się bardzo dobrze poznać i które wielokrotnie były targane takim samymi problemami. Taki moment to też jasny sygnał, iż czas się zastanowić nad formułą bloga, nad tym o czym chcę pisać i co chcę przekazać czytelnikowi… Taka chwila zwątpienia i pewnego rodzaju marazmu to mówienie sobie STOP! POMYŚL GDZIE IDZIESZ I CZY IDZIESZ TAM GDZIE CHCESZ!

blogowanie, blogerka, blogowe życie,

Dziękuje 🙂

Dziękuję kochani Czytelnicy za te 5 lat blogowania. To była ciekawa, często zaskakująca, pełna zwrotów akcji droga zarówno w realu jak i w wirtualnym życiu. Mam nadzieję, że dalej będziecie tak tłumnie przychodzić, czytać, komentować… A ja znów lekko na rozdrożu szykuję zmiany, bo chcę blogować z pasją pokazując Wam to co najlepsze!

Author

Mam na imię Kasia. Miło mi gościć Cię na moim blogu. Znajdziesz tutaj świat malowany rękami bliźniaków, dłońmi rodziny wielodzietnej złożonej z 5 osób, aromatem smacznej kuchni, ułatwieniami gadżetów czy szminką ust matki-kobiety. Zostaw komentarz, udostępniaj, polecaj dalej lub pisz wiadomości - czekam :-)

10 komentarzy

  1. Anna Karo Reply

    no własnie, blogowanie to drugi etat i jak ktoś nie wie po co to robi to szybko się wykruszy. Fajnie że już 5 lat blogujesz 🙂 dobrze Ci idzie 🙂

  2. WOW! Kawał czasu 🙂 Ja żałuję że nie zaczęłam wcześniej blogować 🙂
    Masz rację, pasja jest najważniejsza, dopóki nas to cieszy ma to sens 🙂

  3. Bielecki.es Reply

    Gratuluję małego jubileuszu, u mnie dopiero przekroczone 3 lata. 😉

  4. U mnie też w tym roku minie 5 lat, ale poważnie za systematyczne pisanie wzięłam się 2 lata temu

  5. Serdeczne gratulacje. Powinnam zaśpiewać: sto lat, sto lat
    I niech tak będzie, niech pisanie bloga będzie Twoją pasją przez kolejne 5 i następne 10 i …. lat.

  6. Kochana przede wszystkim gratuluję tych 5 lat blogowania! Ja mam za sobą 3, ale to dopiero od roku idę w dobrym kierunku, przynajmniej tak myślę 🙂 Pierwsze dwa lata to było jak totalne błądzenie we mgle 🙂 Trzymam kciuki, żeby wszystko układało się tak, jak sobie zaplanujesz 🙂

Write A Comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.