Szukam miłości, czy nie pachnie Wam to banałem?? A może ona sama nas znajduję i to w zupełnie nieoczekiwanym momencie? Jak to jest z Wami i wielowymiarowością tego uczucia? Czy rzeczywiście to jest coś do czego dążymy, co determinuje nasze życie?
Czego pragniecie w życiu, czego poszukujecie lub za czym dążycie? Co tak naprawdę determinuje nasze ludzkie życie? Czy to że szukam miłości pozwala mi żyć dobrze, żyć wartościowo?! Te wszystkie pytania kłębią się niemal każdego dnia w naszych ludzkich głowach, tworząc zazwyczaj jeszcze więcej pytań niż na nie odpowiedzi. Więc czym się kierujemy wybierając te a nie inne ścieżki, podążając w danym kierunku? Czy determinuje to chęć osiągnięcia celu czy może uczucia, wrażenia i pragnienia? Jak to jest z nami, tak naprawdę?!
Szukam miłości…
Ostatnio sporo błądzę myślami nad tymi wszystkim tematami. Ktoś może pomyśli, że to strata czasu, ale ja wolę nie pomylić słusznego kierunku działania. Choć wiele się zmieniło, jeszcze wiele czeka zwrotów akcji. Tak to już chyba jest… Ale czy miłość nie powinna być w tym wszystkim najważniejsza? Pragniemy jej na wielu płaszczyznach i na równie wielu możemy doświadczyć. Pragniemy być obdarzani miłością, chcemy ją odczuwać do innych, do siebie, do świata. Mamy miłość rodzicielską, tą pomiędzy parą ludzi czy też tą będącą udziałem większych zbiorowości. Miłość to też odczucie, to mrowienie na poziomie naszej skóry, motylki w brzuchu czy podniecenie na czysto cielesnym poziomie. Miłość to też temat… Temat przewodni…
Cosnolation
Miłość, jej poszukiwanie i kobiece tematy stały się tematyką obraną przez powstałe ostatnio Wydawnictwo Szósty Zmysł. Grupą docelową publikowanych tutaj książek są kobiety. A 11 października ukazała się ich premierowa publikacja autorstwa Corinne Michaels Consolation w cenie 38,90 zł.
Jest to opowieść o miłości, ale o jej trudnej odsłonie, o rozterkach jej towarzyszących. Główna bohaterka Natalie jest szczęśliwą mężatką komandosa, ma piękny dom i oczekuje na narodziny córeczki. Jednak ta sielanka zostaje zmiażdżona, przekreślona przez śmierć w nie do końca wyjaśnionych okolicznościach jej męża, będącego na służbie. Zostaje sama, niejako opuszczona przez życie i z nowym życiem, które własnie powiła. Dla niej życie, idealne małżeństwo, którego była częścią umarło wraz z Aaronem. Rozsypała się, doszczętnie, umarła wraz z małżonkiem… Choć miała przecież dla kogo żyć, dla nowonarodzonej córeczki. Pomocą i opieką otoczyli ją przyjaciele męża, inni komandosi i ich rodziny m.in. Liam. Przystojny, dobrze zbudowany i nienarzekający na brak zainteresowania ze strony kobiet Liam zaczął pomagać rodzinie przyjaciela. Dzięki niemu z czasem Natalie zaczyna znów żyć, dostrzegać piękno otoczenia, żyć dla córeczki. Jednak najtrudniejszym okazał się powrót do samej siebie, odnalezienie ukrytych głęboko potrzeb, marzeń, kobiecości. Ale z każdym dniem mur, który postawiła po przeżytej tragedii, pękał, topniał… Natalie broniła się przed tym co rodzi się w niej, w jej sercu, co budzi w niej kobietę… A uczucie rodzące się pomiędzy nią a Liamem dodatkowo kompilowało sprawę…
Jest to dobrze napisana powieść dla kobiet. bawi, wzrusza, opowiada ciekawą historię o problematycznej miłości rodzącej się pomiędzy dwójką dorosłych połączanych poprzez przeżywaną wspólnie tragedię. Z chęcią sięgnęłam po zabawną, wzruszającą i miejscami pikantną powieść, przenoszącą mnie do lekko wyidealizowanej rzeczywistości. Ale szukam miłości przecież 🙂 Świetnie się ją czyta i z niedowierzaniem dotarłam do jej końca mając poczucie niedosytu i wielkiego zaskoczenia zakończeniem! Wiem, że będę czekała niecierpliwie na kolejną część.
A Wy sięgacie po tego typu literaturę?
20 komentarzy
Przyznam szczerze, że nie przepadam za tego rodzaju powieściami. A jak jest z miłością? Im bardziej szukamy i tupiemy nogami, tym bardziej omija nas szerokim łukiem.
Masz rację z tą miłością, im bardziej za nią gonimy tym bardziej zmyka z naszego zasięgu.
muszę się przyznać, że nie sięgam po tego typu literaturę, ale bardzo zaciekawiłaś mnie tą ksiązką
Ja ostatnio mam zbyt dużo problemów, więc w lekturach uciekam do lekkości i przyjemności
Jasne, że sięgam po tego typu literaturę! Gdy chcę się odciąć od rzeczywistości, gdy mam ochotę na chwilę zapomnienia i romantycznych uniesień – sięgam po takie książki ;D
Ta historia wydaje mi się być bardzo ciekawa 😉
Też tak właśnie mam, uciekam w takie kanony literackie dla odpoczynku
Chyba Już wyrosłam z takiej literatury, tematy miłosne jakoś mnie nie pociągają ostatnimi czasy. Wolę dobry thriller albo kryminał.
Myślę, że na taką literaturę musi być dobry czas i odpowiednia atmosfera.
Lubie powieści dla kobiet! Tej ksiazki nie znam 🙂
ja jakoś ich nie czytałam, ale ostatnio mam taką potrzebę
Czasem trzeba sie oderwać od szarej codzienności i posłodzic sobie żywot 😉
Ta przygoda czytelnicza jeszcze przede mną. 🙂
to będzie całkiem miła przygoda 🙂
Choc może jeszcze nie teraz, ale w wakacyjnych rytmach. 🙂
Super, zapowiada sie ciekawie 🙂
i świetnie się ją czyta!
Od czasu do czasu trzeba przeczytać taką powieść 🙂
oj tak, od razu robi się cieplej na sercu
Jak tylko będę miała okazję, na pewno przeczytam 🙂
Czytam takie książki, fajny sposób na oderwanie się od cięższych lektur 🙂