Lato to czas kiedy warto delektować się tym co ofiarowuje nam natura. Sięgamy wtedy po owoce czy warzywa często z naszej własnej działki. Dziś zainspirowana latem postanowiłam pokazać Wam deser Makaronowe świderki z owocowymi łzami.
Latem warto sięgać po to co jest najświeższe, co właśnie dojrzewa. Po wszystko co może sprezentować nam natura. Stąd na naszych stołach pojawiają się nowalijki, później pierwsze owoce np. w postaci truskawek. Obecnie u schyłku lata sięgamy najczęściej po borówki amerykańskie, maliny. przygotowujemy również przetwory warzywne i owocowe chcąc zatrzymać choć odrobinę lata w słoikach. Dzięki nim możemy wypuścić odrobinę słońca w zimowe popołudnia i wieczory. Ale dziś nie o przetworach chciałam Wam napisać. Przychodzę do Was natomiast z szybkim i łatwym posiłkiem w postaci deseru Makaronowe świderki z owocowymi łzami.
Deser Makaronowe świderki z owocowymi łzami
Moi chłopcy kochają owoce, mogliby jeść je kilogramami. Dzięki temu, iż mamy ogród mogą samodzielnie zrywać czereśnie, maliny czy borówki amerykańskie. Dzięki tym owocom często w naszym domu gości posiłek, a właściwie deser. Jest to deser Makaronowe świderki z owocowymi łzami.
Składniki:
- 1 opakowanie makaronowych świderków Lubella
- ok. 0,5kg sezonowych owoców: truskawki, maliny, czereśnie, borówki amerykańskie – praktycznie każde owoce, które macie ochotę. Możecie je mieszać dowolnie lub zastosować jeden rodzaj
- 2 opakowania śmietany, jogurtu naturalnego lub jogurtu greckiego
- ksylitol, cukier biały lub cukier puder
- 1 galaretka transparentna
Przygotowanie:
Pierwszą przygotowujemy transparentną galaretkę wg przepisu na opakowaniu. Rozlewamy ją do silikonowych foremek o dowolnym kształcie, warto aby były one dość małe. W każdej foremce umieszczamy maksymalną ilość owoców – w naszym przypadku były to borówki amerykańskie. Pozostawiamy do całkowitego stężenia.
Następnie gotujemy makaronowe świderki Lubella zgodnie z przepisem na opakowaniu, warto aby były al dente. Pozostawiamy go do przestudzenia. W tym czasie blendujemy 1/2 owoców wraz z wybranym nabiałem (śmietaną czy jogutrem) i dodajemy według uznania substancję słodzącą (cukier, ksylitol, stewię). Ja naszego dania nie słodziłam!!!
Makaronowe świderki łączymy z owocowym sosem, całymi owocami oraz galaretkowymi kształtami. Deser został pochłonięty przez naszych synów. Tak jak pisałam uwielbiają owoce, a połączenie owoców, makaronu i galaretki okazało się strzałem w dziesiątkę. Polecam Wam ten deser Makaronowe świderki z galaretkowymi łzami 🙂 Smacznego!
Zapraszam Was również do naszej Kuchni, znajdziecie tam sporo fajnych inspiracji.
14 komentarzy
wygląda calkiem smacznie, moje córki uwielbiaja makaron w każdej postaci więc zapewne zrobię ten przepis w niedalekej przyszłosci 😀 Juz go zapisalam
Średnio mi pasuje zajadanie się zimnym makaronem, jednak każdą gorącą formę opędzluję z radością. 😉
O matko… Jak to smacznie wygląda. Muszę spróbować zrobić dziś dla synów 🙂
Próbowałaś tych nowych czekoladowych świderków Lubelli? To mogłoby być jeszcze ciekawsze połączenie smakowe i kolorystyczne 🙂
Mi to niespecjalnie podchodzi, ale założę się, że dzieci się zachwycają 🙂
Wczoraj pierwszy raz zauważyłam w sklepie tą galaretkę i w głowie już pojawiło się kilka pomysłów na jej wykorzystanie też często jemy makaron z owocami, najchętniej z truskawkami i borówkami, a moim tegorocznym odkryciem są świderki czekoladowe
Nie jadłam jeszcze makaronu na słodko, ale Twój deser mnie zachęca 🙂
Wygląda pysznie
Mniam, super pomysł na deser 🙂 U nas akurat zamiast borówek, postawiłabym na maliny, ale myślę, że smakowałoby również smacznie 🙂
Nie lubię makaronu na słodko, ale moje córki uwielbiają, więc zrobię dla nich 😉
Makaron z sezonowymi owocami uwielbiam całym sercem! 🙂
Oliwier uwielbia tą galaretkę, często ją robimy
Wygląda pysznie 🙂
Ciekawy pomysł dla dzieci, zwłaszcza małych niejadków.