Jak odnaleźć motywację do robienia więcej i lepiej? A właściwie wiemy co to jest ta motywacja? Czy zastanawiamy się co nas napędza w biegu do przodu, a co powoduje w najlepszym wypadku stagnację, potocznego doła? Jak to zrobić aby nam się chciało chcieć?
Co to jest motywacja? Co pcha nas do przodu, powoduje, że przekraczamy wreszcie kolejne granice i pokonujemy szczyty? Czy ograniczenia wynikają z nas samych, czy też są nam dane przez społeczeństwo, otoczenie czy wychowanie? Jak odnaleźć motywację w życiu?
Czym jest motywacja?
Motywacja (wg. wikipedii) to stan gotowości do podjęcia jakiegoś działania wzbudzony potrzebą. Motywacja ta może wypływać z nas samych lub być wynikiem zachęty wynikającej ze środowiska. Jednak motywację warto rozumieć bardziej jako proces motywacyjny iż iskierkę, pstryk w życiu. Jeśli przyjmiemy, iż jest to proces możemy stawiać sobie odleglejsze cele, ułożyć mapę dotarcia do nich. Jeśli nasza motywacja pojawia się tylko w formie iskry, jak iskra niepodtrzymywana stale przygasa i znika, a my często zmuszeni jesteśmy do poszukiwania kolejnego jej ogniska lub też porzucamy to działanie całkowicie. Każdego z nas motywują inne rzeczy. Warto szukać ich w samych sobie, ponieważ takie czynniki motywujące zazwyczaj okazują się najbardziej trwałe i wytrzymałe na zewnętrzne problemy.
Gdzie szukam motywacji?
Często patrzymy na siebie w lustrze i stwierdzamy, że już dalej nie damy rady, że już nie mogę, że nie jestem dość silny, dość dobry. Sami tym się pogrążamy i tym samym oddalamy się od celu. Wiec poszukiwać motywacji warto szukać w nas samych. Warto otaczać naszą płynącą z wewnątrz motywację wspierającymi rzeczami i sytuacjami dziejącymi się poza nami samymi. Takimi „gadżetami” mogą być dobre książki, piękne rzeczy czy pozytywni ludzie. Dzięki takiemu otoczeniu nasz proces motywacyjny będzie dodatkowo wspierany i podtrzymywany, my umocnimy się na drodze do sukcesu albo też wstawimy na naszą ścieżkę nowe drogowskazy poprawiające komfort zdobywania celu.
Motywują Cię inni ludzie?
Czy motywują Cię inni ludzie? Potrafisz w nich odnaleźć motywację do dalszego działania? Lubię czytać ciekawe książki i nie chodzi tutaj o ten ogrom kucharskich, które mam w domu. Wieczorami, kiedy wszyscy śpią ja staram się poświecić trochę czasu na mądrą, motywującą lekturę. Wczytuję się w losy ludzi, odkrywam z nim ich granice i pokonujemy je razem. Poznaję też ich błędy, dzięki lekturze często udaje mi się ich uniknąć. Ostatnio miałam okazję przyjrzeć się bliżej dwóm ciekawym publikacjom od Burda Książki: „Umarłem cztery razy” o Piotrze Pogonie oraz „Obudź w sobie wojownika” Konrada Gacy.
Umarłem cztery razy to była bardzo ciekawa lektura opisująca życie Piotra Pogona. To książka opisująca wieloletnią walkę z nowotworem na siłę próbującym złamać charakter i życie bohatera. Znajdziemy tam wartką akcję, wiele zwrotów na drodze, którą obrał Piotr. Są tez momenty porzucania ścieżki, dotarcia do ślepej uliczki i podejmowanie działania od nowa. To opowieść o zmaganiu się z samym sobą, ze słabościami człowieka Pomimo tych wielu przeciwności, którymi Piotr mógłby obdzielić cały tłum książka pokazuje, że chcieć to móc, że warto szukać sprzymierzeńców na wytyczonej drodze, współtowarzyszy. Cena publikacji to 39,90 zł.
Obudź w sobie wojownika Konrada Gacy to potężna dawka motywacji. Pewnego rodzaju przewodnik, rozpisany w kolejnych krokach do osiągnięcia celu. Jakiego? Każdy z nas ma swój, ale każdy z nich wymaga poukładania sobie wielu rzeczy w głowie, w sercu i w życiu. Potrzebujemy usłyszeć czasami od kogoś, że damy radę, że inni przed nami już to osiągnęli. Konrad zwraca w tej książce uwagę na wiele istotnych aspektów, które bez przejścia, przegryzienia się przez nie mogą zdecydowanie utrudnić, a może nawet uniemożliwić nam dążenie do celu. Nie ukrywam, że kilka rzeczy mnie zaskoczyło, nie myślałam o tym iż mogą stanowić problem lub przeszkodę. Często zapominamy, iż warto być poukładanym wewnętrznie i zewnętrznie, aby klarownie i łatwiej dążyć do celu. Cena książki to 34,90 zł.
Piękne rzeczy poprawiają nastrój!
Wiem, że są dni kiedy wstajemy i nic, zupełnie nic nam się nie chce. I wtedy często to na co spojrzymy, to w czym wypijemy ukochaną kawę może zdziałać cuda. Przedmioty mogą mieć magiczną moc, szczególnie kiedy otaczamy się takimi, które wiążą się z pozytywnymi emocjami, motywują do działania lub rozbawiają. Stąd wielka ilość kubków, koszulek, toreb ekologicznych czy obrazów z sentencjami. Czy wypicie porannej kawy w ciszy, w swoim tempie i w ukochanym kubku ma znaczenie? Czy nie nastraja nas pozytywnie i daje kopa do działania? A ciekawe i inspirujące sentencje? Chyba każdy z nas ma takie w domu, w głowie, na swoich ukochanych przedmiotach. Ja uwielbiam swój kubek do porannej kawy czy deskę do podawania potraw z sentencją. Pozwalają mi one szerzej otworzyć zaspane oczy i nabrać siły do działań na początek dnia 🙂 Moje kubki dla mamy i taty oraz obrotową drewnianą deskę do serwowania wykonało MygiftDNA.pl. Jeśli tak jak ja kochacie inspirację, spersonalizowane przedmioty z duszą, z Waszym własnym pomysłem zapraszam do odwiedzenia ich strony!!!
To ja biegnę pić kawę w serdecznie inspirującym mnie kubku i czekam na Wasze sposoby jak odnaleźć motywację do działania. Niestety każdemu z nas czasami się nie chce, tak bardzo, że opadamy z sił walcząc z niemocą. A może zostawmy ją za sobą i skupmy się na poszukiwania naszej SUPER MOCY???
24 komentarze
Och, z motywacją nie jest łatwo…dziś wstałam i praktycznie od razu planowałam drzemkę…ale póki co „udało mi” się jej uniknąć 😉 Najlepiej mieć plan zadań przygotowany dzień wcześniej i od razu zabrać się do pracy z kubkiem kawy oczywiście 🙂
Oj mi się czasami nie udaje uniknąć drzemek, brak mocy o poranku potrafi zmasakrować cały dzień
Zawsze staram się zakładać (oczywiście realistycznie), że zrobię coś w konkretnym momencie i mówię o tym innym – taka kontrola pomaga mi się ogarnąć 😉
Kontrola zewnętrzna? Nie wychodzi w moim przypadku
Pierwsze dni nowego roku bardzo sprzyjają motywacji. Zastanawiam się tylko, na jak długo mi jej wystarczy.
Oj i ja mam z tym problem, zbyt często mi się ta motywacja wyczerpuje…
Oj ta motywacja, tak często nam jej brakuje. Ja całe szczęście w większości sobie z tym radzę, ale czasem te wskazówki by się przydały 🙂
Dziękuję, mama nadzieję że będzie Ci łatwiej!
Super! Dzięki za motywację! 🙂
🙂
Najlepsza motywacja to ta wewnętrzna, która jednak czasem niestety, ale szwankuje. Wtedy lubię sobie posłuchać Jakuba Bączka (Mistrz!) albo włożyć słuchawki w uszy i oddać się muzyce. Czasem wystarczy drugą osobą obok i jakoś tak bardziej chce się przesuwać góry… 😉
Niestety o ta motywację wewnętrzną najtrudniej dbać i najtrudniej ją mieć
Ciężko czasem z tą motywacją bywa… Zwłaszcza, że nie da się być na 100 procent przez cały czas. Mnie najbardziej motywuje wizualizowanie sobie sytuacji, gdy moje cele stają się faktem. To na dłuższą metę bardzo mi pomaga, bo ruszyć z czymś wcale nie jest tak trudno, jak się w tym utrzymać. Pozdrawiam:)
Wizualizowanie bardzo pomaga, zarówno jeśli chodzi o poszczególne etapy jak i o efkt finalny. Dziękuję za przypomnienie, zupełnie mi to uleciało.
Prawda jest taka, że o motywację trzeba dbać i ciągle ją podsycać- gdy już zgaśnie ciężko będzie ją odbudować 😉
Niestety to prawda, choć na początku wszyscy myślą że motywacja to ta iskierka na starcie… A to cały proces
Moim sposobem na zwiększanie „efektywności” jest po prostu słuchanie swojego organizmu i dostosowywanie tego, co zamierzam właśnie zrobić do poziomu energii w danej chwili 🙂 I tak kiedy rozpiera mnie energia, idę na zajęcia fitness, a kiedy czuję się zmęczona, wolę raczej poczytać książkę.
Masz zupełną rację, nic wbrew siłom i mocom naszego organizmu nie zrobimy. Trzeba go słuchać, aby łatwiej było osiągać cele.
Kubek mnie rozczulił. Książki ciekawe a z tą motywacją u mnie to jest tak, że kuleje kiedy się zderzy z moim poczuciem wartości. To jest miejsce gdzie muszę stale pracować 🙂 nad sobą. Pozdrawiam! Piękny blog!
Ja kocham kubki i mam ich całą masę w domu 🙂 Wiesz każdy na inną okazję… Dziękuję za słowa uznania
Oj, motywacja, to bardzo ważna sprawa. Chyba jej brak, to pierwszy krok do depresji… Ciekawe propozycje 🙂
Słyszałam o tej książce Obudź w sobie wojownika. Dziękuję, że mi o niej przypomnialas:)
Bardzo podoba mi się porównanie do iskry. 🙂 mnie na przykład bardzo inspirują młode dziewczyny, którym się coś udało i które dzielą się swoją energią, np. Marta z Codziennie fit i Marta pisze czy Ania z Aniamaluje. 🙂
Mówią, że jedyna prawdziwa motywacja jest w nas. Kryje sie za trzema emocjami: nadzieją, złością, lękiem. W swoim otoczeniu szukam tego co wywołuje u mnie tą pierwszą 🙂