Sposoby na udany poranek są różne. Zupełnie inaczej te poranki wyglądają kiedy jesteśmy singlami lub dzielimy dom z naszą połową. Zupełnie inną przygodą okazuje się udany poranek w rodzinie wieloosobowej… Zapraszam na 4 sposoby na udany poranek z trójką dzieci.
Sposoby na udany poranek bywają różne. Każdy z nas ma swoje triki, które pozwalają w miarę pozytywnie wejść w nowy dzień. Wydaje się, iż singlom jest łatwiej. Właściwie rano odpowiadają za wyszykowanie i nakarmienie samego siebie. Zupełnie innego znaczenia nabiera pojęcie „udany poranek”, kiedy zostajemy rodzicami i prócz siebie musimy ogarnąć małe stadko. Tak jak jest to w naszym domu. Każdego ranka staramy się wcielić w życie nasze sposoby aby poranek był udany. A jak nam się to udaje?
Przygotuj się już wieczorem
Powiem Wam szczerze, że nie zawsze udaje się to osiągnąć. Ale w dni kiedy jesteśmy przygotowani na wyprawienie całej trójki już dzień wcześniej są o wiele łatwiejsze. Mamy też dzięki temu więcej czasu na śniadanie czy poranną toaletę. Okazuje się, iż jest to niezbędne w te dni kiedy dziecko musi ubrać się na galowo, biało, pomarańczowo czy w dowolnym innym kolorze związanym z jakimś przedszkolno/żłobkowym wydarzeniem. Unikamy nerwów i przeszukiwania niezbadanych podwojów szaf naszych pociech. Z doświadczenia wiem, że jeśli szukamy czegoś o poranku to zazwyczaj nie mamy najmniejszych szans na odnalezienie tej rzeczy. Jeśli przygotujemy się wieczorem mamy po prostu o jedno zmartwienie mniej. A czas rano niestety nie jest z gumy 🙁 A transport miejski nie poczeka!
Tik Tak czas tyka
Z biegiem czasu przekonałam się, że dobre rozplanowanie czasu rano jest bardzo ważne. Po roku wyprawiania całej trójki chłopaków do przedszkola i żłobka wiem, że dokładne rozplanowanie czasu rano robi różnicę. Wyrobiliśmy w sobie pewien nawyk, pewien rytuał poranny. Każdy wie, że o 6:30 wstają bliźniaki, jedzą śniadanie. W międzyczasie wstaje starszak – Jasiu i dołącza do rodzinnego śniadania. Ja w tym czasie się szykuję do wyjścia, zerkając co chwilę do kuchni. Później poranna toaleta dzieci i ubieranie. Na koniec wymarsz na tramwaj i do placówki. Po opanowaniu tego schematu działania, aż boli kiedy muszę go złamać lub kiedy nie mogę mu podołać. Bo akurat dziś dzieci postanowiły nie wstawać lub marudzić przy ubieraniu czy jedzeniu. Albo to co kocham najbardziej, kiedy wyszykowane obleją się czym co chwilę wcześniej jadły czy piły przy śniadaniu. Okazuje się, że przy dużej rodzinie schemat działania to jest to co pozwala nam przetrwać każdego dnia.
Śniadanie na dobry początek dnia
Nie od dziś wiadomo, że kiedy brzuchy są najedzone dzieci są skłonniejsze do współpracy. Z racji tego, iż tylko chwilę spędzam z nimi przy stole staram się im podawać coś co lubią, po co chętnie sięgną i czym same się obsłużą. W końcu taki 2 latek czy 4 latek to zdolna bestia. Ja staram się w tym czasie ubrać, więc wolałabym zastać kuchnię po dziecięcym śniadaniu we względnym ładzie. U nas królują płatki z mlekiem , jak te od Lubellii lub kolorowe kanapki w ciekawych kształtach. A co Wasze dzieci najchętniej jedzą na śniadanie?
Miej swoje 5 minut rano
Spokojna głowa rodzica o poranku jest bardzo ważna. To od niej w dużej mierze zależy powodzenie całej operacji. Staram się wstać te 30 minut przed maluchami. Choć jestem śpiochem i chętnie leżakowałabym jeszcze z moimi dziećmi, wiem, że muszę wejść w dzień w spokoju… Wtedy delektuję się poranną, aromatyczną kawą i ciszą… Mój umysł powoli budzi się ze snu i wchodzi na niezbędnie wysokie obroty codzienności. Dzięki temu niepozornemu rytuałowi dzień zaczynamy spokojniej, pewniej i z większym hartem ducha. Jesteśmy w stanie stawić czoła naszym dzieciom i wszystkich napotkanym po drodze problemom. A Wy co robicie podczas swoich „5 minut” o poranku?
Takie są nasze sposoby na udany poranek przy trójce dzieci. Nie jest to łatwe, ale każdego dnia jesteśmy bliżej perfekcji. Zdradźcie jakie są Wasze patenty na udany poranek? A jeśli post Cię zaciekawił zapraszam do przeczytania innych Inspiracji
7 komentarzy
oj tak zgadzam sie z tym przygotowywaniem dzien wczesniej narazie mam jedna do przedszkola ale jednak jak wczesniej sobie wszytsko przygotuje odrazu z rana mozna 5 minut sdłuzej polezec;) i na spokojnie wszystko ,u nas na sniadanko numer 1 płatki zdecydowanie a potem jajecznica juz doszłam do perfekcji w 3 minuty gotowa:)SDla mnie tez duzo robi jak sama wstane wczesniej rozbudze sie w spokoju i pijac kawusie ciesze sie ta cisza która za moment sie skonczy:) ciezko jest mii ogolnie wstac naleze do spiochów ale jednak jak cżłowiek wstanie wczesniej to odrazu dzien lepszy:0 pozdrawiam
Również jestem zdania, żeby przygotować się dzień wcześniej, zawsze gdy planujemy wyjazd, wczesne wyjście szykuję wszystko dzień wcześniej, ale zawsze to robiłam nawet jak studiowałam.
Zdecydowanie przygotowanie się już wieczorem daje dużo plusów następnego dnia 🙂
Czasami wieczorem nie przygotuję się, to rano jest ciężko i to z jednym, a z trójką to podziwiam 😉
Synek jest jeszcze mały, nie chodzi do żłobka ani przedszkola więc nie musimy sie z niczym spieszyc. Wiadomo zdarzaja się wyjatki ak np wizyta u lekarza, czygdy musze coś załatwić towtedy szykuję poprzedniegowieczora co potrzebuję łącznie z ubraniami 😉
Dzień zaczynam od kawy, w towarzystwie synka który je tosty ( niestety tost musi byc i koniec) .
Paolina Paulina
Zdecydowanie sprawy typu przygotowanie ubranek np ogarniam wieczorem, bo każde 5 minut rano jest dla mnie na wagę złota 🙂
Jeżeli chodzi o poranki to ja chyba nigdy ich nie polubię. Chociaż gdy już będę miała dzieci to brak makijażu czy na szybko związaną kitkę będę mogła zrzucić właśnie na dzieci 😉 Marzy mi się duża rodzina więc wezmę te rady do serca.