Wczasy z dzieckiem to duże wyzwanie. Szczególnie, jeśli jesteśmy rodzicami większej gromadki. Każdy chciałby wypoczywać, robić co lubi bo to są wakacje. Ale jak nie zwariować z dziećmi w jednym pokoju. Jaki ośrodek się sprawdza, a jaki może okazać się koszmarem? Czyli jak wyglądały nasze wczasy z dzieckiem, a właściwie z całą trójką?
Wczasy z dzieckiem – wyzwanie?
Wczasy z dzieckiem, a w naszym wypadku z całą trójką to spore wyzwanie. Obawialiśmy się, czy sobie poradzimy. Jechaliśmy tylko naszą rodziną. Przecież nas była tylko dwójka, a maluchów trójka! Ogarnąć tak żywiołową trójkę maluchów i nie zwariować przy tym – to nie takie oczywiste! Myśli napływające do naszych umysłów tworzyły przerażające obrazy. Pokazywały nas zmęczonych, z językami do pasa, ledwo sapiących z wyczerpania wieczorem po całym dniu biegania za dziećmi. Wyobraźnia podsyłała nam widok plaży, gdzie stoimy jak strażnicy Teksasu na linii fal i pisaku i odsyłamy wciąż i wciąż maluchy na koc. Logistycznie było to duże wyzwanie. Ważnym krokiem okazał się trafny dobór ośrodka oraz zabranie kilku przydatnych gadżetów. Jak myślicie co się sprawdziło?
Ośrodek wczasowy Familijni
Mając na uwadze to, że jedziemy sami z trójką malców dobór ośrodka okazał się kluczowy. Pogoda nad Bałtykiem bywa zmienna i kapryśna, więc musieliśmy mieć co robić poza plażą i czterema ścianami pokoju hotelowego. Pogodę jednak mieliśmy piękną i słoneczną, ale to się okazało na miejscu. Ośrodek Wypoczynkowy Familijni świetnie się sprawdził. Pokoje ze standardowym wyposażeniem i smaczne jedzenie w postaci trzech posiłków dziennie. Nie wyobrażałam sobie z trójką malców gotować posiłków. Z drugiej strony stołowanie się na mieście mogłoby się okazać zabójcze dla naszego skromnego budżetu. Co ważniejsze w ośrodku dzieci były najważniejsze 🙂 Miały zatem duży, zalesiony teren do biegania, place zabaw, animacje czy park siatkowy. Na niepogodę były też dwie sale z piłkami. Te sale z racji bliskiego położenia w stosunku do restauracji pozwalały nam wypić gorącą kawę po posiłku kiedy dzieci się bawiły. A wisienką na torcie okazały się kryte baseny z systemem atrakcji dla dzieci oraz zjeżdżalniami dla tych nieco starszych.
Przydatne gadżety na wczasach z dzieckiem
Na wakacje jadąc własnym autem zabieramy masę rzeczy, często zupełnie niepotrzebnych. Niepotrzebnie wzięliśmy elektroniczną nianię, ponieważ wieczorami przesiadywaliśmy wygodnie na balkonie więc nie korzystaliśmy. Koc na plażę również okazał się zbędny, bo w hotelu mieliśmy fajne 2 koce na wyposażeniu. Wielką pomocą, szczególnie podczas wypraw na plażę czy wieczornych spacerów okazał się drewniany wózek. Zabierał najcięższe torby albo woziliśmy nim zmęczonego wieczorami Jasia. A kupiliśmy go u Króla zabawek 🙂 Na plaży przydał się basen, w którym dzieci mogły bezpiecznie się taplać czy namiot gdzie znajdowały odrobinę cienia.
Wakacje były bardzo udane. Wiem, że wybór dobrego ośrodka pomógł nam spędzić czas w zwolnionym tempie i bez większych stresów. Dzieci udowodniały na każdym kroku, że zbytnie planowanie dnia powoduje tylko wzrost stresu u nas, dorosłych. A codzienna wyprawa na jedne z lepszych lodów, które ostatnio jedliśmy stała się się przyjemnym rytuałem. A na inne wpisy dotyczące wakacji zapraszamy <<TUTAJ>>.
6 komentarzy
Ten drewniany wózek przydalby mi się w górach 🙂
Super, ośrodek obejrzę dokładnie bo na przyszły rok na pewno nam się przyda 🙂 a Ty widać, że trochę się zrelaksowałaś 🙂
Witam serdecznie. Chciałam tylko potwierdzić że ośrodek Familijni jest najlepszy. Razem z innymi rodzicami w tym roku spędziliśmy tam czas Zielonej Szkoły w maju które zorganizowało nasze stowarzyszenie na rzecz dzieci i osób z autyzmem. Ośrodek tak zabawiał nasze dzieci że czas szybko zleciał.Obiadki przepyszne wiele atrakcji dla dzieci. Super polecam serdecznie
OW Familijni polecam jak naj bardziej byłam w tym roku i jestem pod ogromnym wrażeniem. Dzieciaki choć by chciały to i tak nie mają się jak nudzić. Plan dnia od 9,00 i każda godzina zaplanowana do samego wieczora. POLECAM
Jak widać wszyscy zadowoleni z pobytu nad morzem a to najważniejsze. Piękne zdjęcia.
W Pogorzelicy byłam kilka razy, również z dzieckiem. Miejscowość bardzo fajna. Nie zbankrutujemy podczas spaceru z dziećmi bo nie ma tam miliona atrakcji i stoisk z duperelami.