Ostatnio pisałam Wam <<TUTAJ>> o rozterkach młodej rodziny na temat tego z kim spędzić Wigilię. Przecież to takie rodzinne święta, a tutaj wiele kilometrów do pokonania. Droga daleka, w tym roku na szczęście naszym podróżom będzie sprzyjała pogoda będąca ok. 10 stopni na plusie. Sprawdzając prognozy wiem, że drogi będą nam sprzyjały, choć korków i wzmożonego ruchu nie unikniemy, przecież wszyscy chcą gdzieś dotrzeć aby zasiąść wreszcie przy stole.

Jeśli podróż odbywa się tylko w gronie dorosłych osób, powinno być przyjemnie, lekko i co najważniejsze nie zobowiązująco dla nas samych. Inna sprawa jeśli kilometry są do pokonania z dziećmi na tylnym siedzeniu samochodu. I tu ich ilość już nie ma większego znaczenia. Kiedy zostaliśmy rodzicami, podróżowanie z dzieckiem/dziećmi samochodem nas przerastało. Nie wyobrażaliśmy sobie tego, że to możliwe, że nie będziemy wykończeni, zmęczeni, a wakacje w naszym rodzinnym gronie nie będą się kojarzyły tylko z umęczeniem i udręczeniem rodzica. Każdy z nas jednak, z biegiem kolejnych podróży wynajduje fajne gadżety, które pomogą mu w spokoju dojechać na miejsce a dziecku z radością znieść mijające kilometry. Oto kilka z nich, które mogą okazać się czasami nawet ostatnią deską ratunku w podróżach z dzieckiem.
1. Tron.
Oj nazwa adekwatna, a produkt bardzo fajny. Jest to jednorazowy, papierowy nocnik. Szczególnie pomocny jeśli kilometrów jest sporo, dziecko je i pije w podróży, a pampersa dzięki Bogu już nie nosimy. Wiadomo chyba do czego 🙂
2. Lusterko.
Producenci wyszli nam na przeciw i wymyślili ciekawe rozwiązanie dla zmotoryzowanych rodziców. Ile razy mieliście problem, bo dziecko się kręciło, ciągle coś się działo na tylnym siedzeniu, a Wy nie mogliście się obejrzeć do tyłu. A oto rozwiązanie naszych problemów, zabawne lusterko, które pozwala zerknąć na malucha bez odrywania się większego od kierunku jazdy.
3. Organizer na fotel.
Czy często masz wrażenie, że pakujesz i pakujesz a i tak wszystko jakoś dziwnym trafem zanosisz w rękach dziecku przed podróżą. A później tego malca tymi wszystkim szpargałami zasypujesz. Okazuje się, że połowa ginie po drodze, coś tracisz przy każdym otwarciu drzwi. Ciężko opanować ten cały bałagan. A taki organizer na fotel jest tutaj nieocenioną pomocą. Po pierwsze wszystko jest w jednym, znanym nam miejscu. Po drugie fotel przed naszym dzieckiem nie wymaga stałego prania tapicerki, szczególnie gdy dzień jest mokry, a buty obłocone.
4. Stolik podróżny.
Ostatnio na rynku pojawił się bardzo ciekawy gadżet, który od razu porwał serca rodziców i maluchów. Okazał się nim być stolik podróżny. Szczególnie przydatny jest on dla dzieci nieco starszych, od przedszkolaka począwszy. Na nim dziecko podczas podróży może zapełniać swoje kolorowanki barwami, rozwiązywać zagadki lub uzupełniać obrazki z naklejek. Z powodzeniem też może na nim pić i jeść nasz maluch. Posiada on też boczne kieszenie pozwalające przechowywać wiele dziecięcych szpargałów.
5. Rolety przeciwsłoneczne.
Są bardzo potrzebne w komfortowej podróży z maluchem. Dzięki nim dziecku nie świeci słonce w oczy, nie przeszkadza w spokojnym śnie lub nie grzeje ciała bezpośrednio przez szybę. Do tego znalazłam rolety, które świecą w ciemności, ciekawe jak się sprawdzają w nocnych przejazdach kiedy maluch boi się nocy?
Podróżowanie z dzieckiem jest wymagające i nie zawsze komfortowe tak jak by sobie tego życzyli rodzice. Może warto sięgnąć po pomocników w postaci powyższych gadżetów, aby była to tylko przyjemność. A Wy co jeszcze dopisalibyście do tego zestawienia? Wszystkie te przedmioty możecie zakupić w sklepie http://babyandtravel.pl/

4 komentarze

    • Moje dzieci też kochają auto, ale niestety szybko się nudzą więc te gadżety nie raz uratowały nam nerwy…

Write A Comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.