Myśląc o kalendarzu adwentowym, pierwsze nasze skojarzenie to zazwyczaj papierowe prostokątne pudełko, w którym pod 24 okienkami kryją się różnokształtne czekoladki. Powiem szczerze, że nie wiem kiedy ta tradycja do nas przywędrowała, a pochodzi z XIX wieku od niemieckich luteranów. Jakoś te kupne, sklepowe wydają mi się być znakiem naszych czasów. Bo przecież żyjemy szybko, chcemy mieć wszystko na już, a to co wymaga naszej pracy często okazuje się być dla nas nieosiągalne. A może warto odrobinę popracować, aby podarować dziecku coś pięknego, coś co sprawi, iż za kilka lat z wielkim sentymentem będzie wzdychać do dzieciństwa.
Święta są pięknym okresem, magicznym. Czasem, na który czekamy zarówno jako dorośli jak i dzieci. Kalendarz adwentowy jest fajnym narzędziem pomocnym w tymże oczekiwaniu. Dzięki niemu możemy wytłumaczyć niecierpliwemu 3-4 latkowi kiedy odwiedzi nas Mikołaj z prezentami. Mojemu Jasiowi ciężko to sobie przyswoić i jakoś zrozumieć ramy czasowe. A do cierpliwych nie należy. Dlatego, aby w tym roku znów nie kupować gotowca i nie iść na łatwiznę postanowiłam przeszukać przepastny internet w poszukiwaniu inspiracji. W końcu zostało mi jeszcze kilka dni na urzeczywistnienie mojego planu… A Wy przygotowujecie taki kalendarz adwentowy DIY czy też posiłkujecie się kupnym? No i napiszcie, który Wam się podoba?
zdjęcie z creativeinchicago.com
zdjęcie z ideas.hallmark.com
zdjęcie z bumblebeeansophie.com
zdjęcie z calireabellemakes.com
zdjęcie ze studiodiy.com
zdjęcie z savvyhousekeeping.com
zdjęcie z brit.co
zdjęcie z topinspired.com
zdjęcie z ebabee.co.uk
6 komentarzy
ja nie mam zdolności do takich rzeczy
nie trzeba mieć mega zdolności 🙂 wierz mi!
woow wspaniałe 🙂 oj tylko czasu brak u mnie
z czasem bywa krucho, ale cóż matka nie dośpi ale dla dziecka zrobi kalendarz 🙂
Fajne, a najlepszy pierwszy i trzy ostatnie 🙂
Mi też najbardziej się podobają