Kiedy nastaje czas odpoczynku, po całym tygodniu ciężkiej pracy i rozłąki w rodzinie staramy się zrobić coś wspólnie. Nie jest to łatwe. Cały tydzień wciąż odzwyczajamy się od siebie. Nie budujemy więzi lub robimy to w znikomym stopniu, przez co dzień wolny kojarzy nam się bardziej z nieuniknioną awantura niż spokojnym odpoczynkiem. Smutny ten fakt jest ogromnie. Bo rodzina przecież jest najważniejsza. Muszę powiedzieć, że niestety nie jest to tylko nasza smutna, weekendowa przypadłość.
W sobotę wybraliśmy się do lasu. Może i kleszczem nas straszą, albo zagrożeniem pożarowym obecnie. Jednak w lesie dzieci mają pole do popisu. Mogą się wybiegać, jest bezpiecznie. Nie muszę uważać, że jezioro tuż za rogiem placu zabaw, czy że od 11 do 17 piaskownica w połączeniu ze słońcem robi z powodzeniem za Saharę. Nie boję się aut czy psów. Dzieci tak jak kochają nie są zamykane w potrzasku placów zabaw metalowym ogrodzeniem. Las pozwala pooddychać pełną piersią, dotlenić organizm czymś dużo zdrowszym niż smog ukryty między blokowymi ulicami. I ten błogi spokój, cisza zakłócana tylko przez radosne piski naszych własnych pociech… A więc zapraszam na nasz spacer!

 

4 komentarze

  1. Też uwielbiamy spacery po lesie, świeże powietrze, młody może się wyganiać, ja odpoczywam psychicznie od domowego hałasu 🙂

Write A Comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.