Bliźnięta, wiele osób reaguje na nie z uśmiechem pod nosem. Nie jestem pewna czy uśmiechają się, ponieważ myślą, że mam szczęście czy wręcz przeciwnie to oni mają szczęście nie mając bliźniaków. Bliźnięta to zdecydowanie wielkie wyzwanie i ogromna przygoda. Cieszę się, że nie są to moje pierwsze dzieci i wiele rzeczy już wiedziałam, uczyłam się i doświadczyłam podczas opieki nad starszym Jasiem.Tyczy się to również karmienia piersią.
Ostatnio mieliśmy w Polsce Tydzień Karmienia Piersią i w tym duchu chciałam napisać kilka słów. Dzięki wielu szczęśliwym zbiegom okoliczności, samozaparciu, dobrym ludziom i wiedzy zdobytej tu i ówdzie moim udziałem padło karmienie pierwszego syna 2 lata, w tym całą ciążę bliźniaczą oraz niemal 15 miesięcy karmienia samych bliźniaków. Kiedy dowiedziałam się, że naszym udziałem padła kumulacja w postacie bliźniaków w drugiej ciąży bardzo się tym zmartwiłam. Przejścia niełatwe z wieloma rzeczami z Jasiem spowodowały we mnie strach jak ja temu wszystkiemu podołam. Poszukiwałam pilnie informacji jak sobie z tematem karmienia bliźniaków poradził ktoś przede mną. Czy ten temat jest w ogóle możliwy do realizacji i zrobienia?! Niestety 99% publikacji, blogów czy wpisów na forach wyznaczało drogę porażki mojego pomysłu na laktację. Z różnych powodów, jednak większość kobiet bardzo szybko przestawała karmić piersią bliźniaki o ile w ogóle podejmowała temat. Z wielkim doświadczeniem, jakie podarował mi Jasio przez 2 lata postanowiłam podjąć tą swoistą rękawicę rzuconą mi przez życie.
Czy bliźniaki można karmić piersią?
Oczywiście! Wszystko można, o tym wiele razy upewniał mnie mój organizm i sama laktacja. Kiedy myślałam, że już ją tracę ona szalała następnego dnia jakbym miała wykarmić co najmniej piątkę a nie tylko dwoje maluszków.
Cesarka a karmienie bliźniąt?
Cesarskie cięcie to w 99% porodów ciąż mnogich sposób ich rozwiązania. Ja bardzo bałam się tego, iż mogę nie mieć cesarki. Ta metoda nie wyzwala w nas tych wszystkich mechanizmów tak wybuchających przy okazji porodu naturalnego. Często jest ciężej rozbudzić samą laktację i trwa to chwilę dłużej. Moje bliźniaki miały laktację podarowaną niejako przez starszego brata. My po prostu płynnie przeszliśmy na tej mlecznej drodze w kolejny etap.
Jaka pozycja karmienia jest najlepsza?
Taka która jest wygodna zarówno dla Ciebie jak i dziecka. Na początku najlepsza była dla nas pozycja spod pachy przy pomocy dużej poduszki do karmienia. Teraz maluchy są tak duże, że same sobie bardzo płynnie dobierają ulubione pozycje podczas karmienia – pisałam o tym <<TUTAJ>>
Czy potrzebne są jakieś gadżety?
Pod tym względem niewiele karmienie bliźniąt różni się od karmienia jednego dziecka. Całe zestawienie takich gadżetów znajdziecie <<TUTAJ>> Potrzebujecie tylko dużej, dużo większej niż standardowa poduszki do karmienia, pomocy przy podawaniu malucha z łóżeczka do piersi. Zauważyłam też, że przy jednoczesnym karmieniu maluchów zużyłam niewiele wkładek laktacyjnych. Przy tej opcji karmienia niewiele mleka nam się marnowało.
Czy to jest wykonalne?
Odpowiedź jest może banalna, ale TAK! To czy podołasz karmieniu piersią bliźniąt zależy od Ciebie samej. To pewne, że będziesz potrzebowała wsparcia i pomocy od partnera/męża oraz otoczenia. A jeśli to Twoje pierwsze spotkanie z laktacją warto mieć telefon do przyjaciółki/siostry, która jest bardziej zaawansowana na mlecznej drodze. Jest wiele rzeczy, w których może pomóc tylko doświadczenie i warto prosić o pomoc.
Niestety nie mogę powiedzieć, że wszystko wiem o laktacji. Wiele przeszłam i chwil zmęczenia, i zwątpienia czy stawałam przed wizją zakończenia przygody z mlekiem matczynym. To wszystko kolejnego dnia okazywało się prostsze, bliższe rozwiązania czy też już nieaktualne. Wiele razy pomogło mi właśnie wsparcie otoczenia oraz moja wiara w mądrość własnego organizmu. A czy Wy byście podjęli się karmienia przy ciąży mnogiej?
7 komentarzy
Nie mam absolutnie żadnego doświadczenia, bo też matką nie jestem, ale zastanawia mnie fakt czy zawsze da się sprawiedliwie podzielić pokarmem. Bo przecież żadna matka nie chciałaby pokrzywdzic swojego dziecka. Muszę porozmawiać na ten temat z babcia, bo ona wykarmiła moją mamę i jej brata bliżniaka w czasach gdy nie było w zapasie mleka w proszku
Nie mam absolutnie żadnego doświadczenia, bo też matką nie jestem, ale zastanawia mnie fakt czy zawsze da się sprawiedliwie podzielić pokarmem. Bo przecież żadna matka nie chciałaby pokrzywdzic swojego dziecka. Muszę porozmawiać na ten temat z babcia, bo ona wykarmiła moją mamę i jej brata bliżniaka w czasach gdy nie było w zapasie mleka w proszku
To na pewno bardzo ciekawe pytanie. Nigdy bym o nim nie pomyślała, bo karmienie jest bardzo naturalne. A jak ja dzielę pokarm na oboje, no cóż każdy ma "swoją" pierś i staram się karmić je jednocześnie. Choć teraz kiedy są bardzo aktywne i sprawne, często jeden drugiego odpycha i chce podjeść właśnie z "jego" piersi, bo tam jest lepiej czy jak?! Ja tez nie mam mleka w proszku w domu, do tej pory korzystamy tylko z tego mojego
Jestem mamą 13 miesięcznych bliźniaków. Niestety nie dałam rady karmić dzieci piersią ale do dzisiaj odciągam mleko i chłopaki piją je z butli. Odciąganie przez pierwsze pół roku zabierało mi 4 godziny dziennie. Byłam potwornie umęczona bo głównie robiłam to podczas ich snu sama z niego rezygnując. Ale czego sie nie robi dla dzieci. Praktycznie wcale mi nie chorują i myśle ze jest to zasługa mojego mleka. Ale jak ktoś ma możliwość karmienia piersią to jest to zdecydowanie lepsze rozwiązanie. Moi chłopcy nie radzili sobie ze ssaniem jako wcześniaki i zasypiali podczas jedzenia a że nie mogłam liczyć na niczyja pomoc przy karmieniu wybrałam odciąganie mleka. Jestem z siebie niesamowicie dumna że tyle dałam radę 🙂
Nie mam bliźniaków, więc nie wiem jak to jest
Mi wystarczyło być mamą rok po roku. Bliźniaków chyba bym nie przeżyła 🙂
Kasia szacun. Karmienie piersią to wyzwanie, a karmienie bliźniąt to medal honorowy dla mamy 🙂 Pozdrawiam ciepło.