Czas leci, nieubłagany. Mijają dni, miesiące, a następnie lata. Po chwili nie pamiętamy już co było i kiedy. Nawet ja już na pytanie lekarza muszę się długo zastanawiać, kiedy pojawiły się pierwsze zęby czy kiedy małe zaczęły siadać. A to przecież było tak niedawno! Postawiłam zatem już nie gubić tych mijających chwil, tych momentów w rozwoju i życiu moich synów.
Ostatnio przybyły do nas takie oto dwie skrzyneczki, które pomogą nam w zebraniu tak ważnych gadżetów… Bo gdzież to wszystko trzymać, aby się nie zagubiło nie zniszczyło, nie zostało zapomniane…. Kuferek to spełnienie naszych marzeń w tym temacie:)
Kuferki są wykonywane na zamówienie, wyłożone filcem w środku aby przytulić te nasze, skrzętnie zbierane pamiątki. Kolor czy też nawet samą wielkość każdy możne dobrać według swoich potrzeb. A dodatki, cóż tutaj to już tylko nasza wyobraźnia jest ograniczeniem. Z serduszkami, zdjęciami naszego maluszka, konikiem, imieniem czy wróżką… Jaki byłby spełnieniem Twoich marzeń i pięknym prezentem na chrzest, narodziny, urodziny dla maluszka lub dla samej siebie?!
Kuferki w zależności od wielkości i dobranych dodatków w cenie od 80 zł wzwyż… Polecam serdecznie, bo warto otaczać się rzeczami z duszą, łączących pasję i serce:) Zapraszam do Kariny TUTAJ A tutaj jeszcze kilka projektów:) Cuda, mówię Wam cuda…
9 komentarzy
śliczny kuferek 🙂
suuper 🙂 też zbieram dla swoich chłopaków takie pamiętki
warto, później mi się marzyć usiąść z moim dorastającym mężczyzną i opowiedzieć mu jego historię
Śliczne te pudełka. Ja z pamiątek dziecięcych zachowałam tylko body.
Szkoda, że tak niewiele:( Dziękuję za uznanie w imieniu Kariny.
Fajny pomysł z tymi pudełeczkami i nie zapomniana pamiątka, ja niestety nie mam takich skarbów, może przy córce uda się je uzbierać.
trzymam zatem kciuki:) mam nadzieję że się uda
Ale świetne te kuferki! Muszę o czymś takim pomyśleć, bo moja Maja ma już prawie 5 miesięcy i ciągle towarzyszy nam rozgardiasz 😉
oj przydają się, mam wszystko w jednym miejscu i może za 20 lat otworzę je z synami lub synowymi i powspominamy pieluszkowe czasy