Czas leci, szybko i nieubłaganie. I oto, choć dzień porodu wydaje Ci nie bardziej odległy niż wczoraj, w niedługim czasie zaczyna Twoją rodzicielską głowę zaprzątać temat żywienia malucha. Do tej poty wszystko było banalnie proste, albo karmiłaś piersią na żądanie malca albo mlekiem modyfikowanym wg zaleceń na opakowaniu. Może i z utęsknieniem wyczekujesz tego momentu, kiedy maluszek przejdzie też na posiłki stałe. Będzie Ci lżej?!

Dietę malucha powinno się rozszerzać zgodnie z zaleceniami specjalistów. Zebrane są one w tzw. schematy żywienia i stanowią dla nas, rodziców drogowskaz w tej ciekawej podróży. Ja przechodzę temat rozszerzania diety po raz drugi i muszę powiedzieć, że byłam bardzo zaskoczona uproszczeniem schematów i zaleceń w stosunku do tego co było w 2012 roku. Tym razem jest prościej, przejrzyściej i tak naprawdę my, rodzice mamy dużą dowolność. To my decydujemy tak naprawdę co dziecko zje oraz w jakiej formie. Maluch zaś wybierze sobie czy zje to co mu podajemy i w jakiej ilości.
Wytyczne opierają się na kilku zasadach, które mają nas wspomóc w rozszerzaniu diety dziecka:
1) Karmienie piersią pierwsze 6 miesięcy
Specjaliści postawili na naturalny pokarm matki. Zalecają, aby przez pierwsze 6 miesięcy życia dziecka było one wyłącznie na mleku matki. Uznaje się, nareszcie!!!!, że jest ono w pełni wystarczające do prawidłowego rozwoju niemowlaka.
2) Jeśli nie mleko mamy to…
Jeśli nie karmi się malucha mlekiem matki, wtedy należy podawać mleko modyfikowane lub mieszanki lecznicze zalecane przez lekarza. A po 4 m.ż. rozpocząć rozszerzanie diety zgodnie ze schematem.
3) Jajka nie dzielimy.
Jajko choć bywa alergenem, podajemy w całości. Jeszcze niedawno zalecano dzielenie go na połówki, ćwiartki, podawać osobno żółtko i białko. Jeśli tylko dziecko nie ma uczulenia podajemy je jako dodatek do zup, dań warzywnych czy robimy jajecznicę.
4) Warzywko czy owocek?
Podstawą diety maluszków prócz mleka powinny być właśnie warzywa. Od nich należy rozpocząć przygodę ze stałymi pokarmami dziecka. Owoce, choć ważne w diecie i bardzo smaczne, zawierają sporo naturalnych cukrów co może zniechęcić do jedzenia warzyw, nie tak słodkich jak owoce.
5) Woda i jeszcze raz woda.
Woda powinna po mleku być najważniejszym napojem dla malucha. Przy karmieniu na żądanie matczynym mlekiem, nie ma wielkiej potrzeby dopajania malucha. Powinniśmy wybierać czystą wodę źródlaną, nisko sodową, nie gazowaną. Soki owocowe oczywiście najlepiej te domowej produkcji, 100% mogą zapychać i tym samym zmniejszać ilość zjadanych przez dziecko posiłków. Herbatki moim zdaniem, szczególnie te granulowane, gdzie w składzie znajdziemy sam cukier pod wieloma postaciami, bym sobie odpuściła.
schemat karmienia niemowląt na mm, pochodzi z familie.pl
Najważniejsze jest nie bać się rozszerzania diety. Wcale to nie taki straszny program jak się nam wydaje. Warto podchodzić do niego ze zdrowym rozsądkiem oraz wierzyć własnej intuicji. Ufajmy też naszym dzieciom, pozwólmy im zadecydować czy tym razem coś zjedzą czy nie. One też powinny mieć ostatnie słowo odnośnie ilości spożytego pokarmu. Warto też zastanowić się nad zastosowaniem metody BLW – ale o tym napiszę szerzej następnym razem.
Powiedzcie, przerażeni byliście na samą myśl o wprowadzaniu pokarmów własnemu dziecku, zagubieni?? Jak u Was wyglądały początki, od czego zaczęliście???

6 komentarzy

  1. Ale to się zmienia. Jeszcze 4 lata temu karmiąc piersią mogłam już w 4 miesiącu podać jabłuszko, jajko nie było w całości a warzywa potem. Dzięki za post, nie muszę już szukać 🙂 Jeszcze 2 miesiące i w 5 dam mojemu grubaskowi jakąś nowość 🙂

  2. My właśnie rozszerzamy. Maja ma 4,5 miesiąca, jest na piersi i dokarmiam ją mm, raz dziennie dostaje warzywka, dziś dodamy do tego owoce, raz próbowała banana i jej nie wszedł 😉 Dzięki za rozpiskę! 🙂

    • Proszę bardzo:) Niech Ci się przyda! A bananem się nie przejmuj, moje pluły mięsem i jajkami a teraz po kilku próbach jedzą jak szalone.

Write A Comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.