Projekt pod nazwą pierwszy rok z bliźniakami powolutku zmierza nam ku końcowi. Szczerze powiem, że nie mam pojęcia kiedy to tak zleciało. A zleciało bardzo szybko. Maluchy rosną w oczach, ubranek stos za małych się uzbierał. Czas zrobić z nimi porządek i wystawić, może komuś się przydadzą.

Oluś i Franuś – bo to ich metryczka, 27.12 skończyli 7 miesięcy a 27.01 tego roku 8 miesięcy.

Te dwa miesiące, chyba jak każde inne zleciały nam ogromnie szybko. Maluchy zmieniają się z tygodnia na tydzień. Choć na te dwa miesiące przypadło nam chorowanie. Przyplątywały się co i rusz katary i kaszelki, co zdrowiały to starszy brat właśnie coś przynosił ze żłobka:( Na szczęście przez ten cały okres udało nam się obronić przed antybiotykiem w większości przypadków. A nie było łatwo.

Maluchy świetnie rozwijają się społecznie. Starszy brat – Jasio też rodzony na koniec maja tylko 2012 roku jest dla nich przykładem. No żeby nie powiedzieć prowodyrem. Maluchy szybko reagują na głosy i dźwięki, wyraźnie zwracają się w tamta stronę, wyciągają głowy, odchylają, nawet podczas karmienia. wszystko je absorbuje, choć z mojego punktu widzenia rozprasza. Z bratem robią wszystko, kopiom w pudłach z zabawkami, chowają się w robionych naprędce namiotach. Rozmawiają z nim po swojemu, niestety Jasiek też zaczyna mówić do nas w tej dziecięcej chińszczyźnie:( Jasiek nie patrzy na swoją wagę, co nas przeraża kiedy je ciągnie za sobą za ręce czy nogi, próbuje zrobić na nich konika czy mocno przytulić. Franek na każdą próbę kontaktu reaguje uśmiechem i jest zaciekawiony. Olek zaś patrzy, przygląda się, zastanawia „a któż to?!” Bardzo ładnie się śmieją, rechoczą na cały głos czasami rozbawieni błahostkami.

Rozwój ruchowy. Oluś był tutaj zdecydowanie pierwszy. Świetnie pełzał ciągnąc się do przodu prawą ręką. Z biegiem czasu i wieloma próbami podnoszenia ciała zaczął stawać na kolankach i dłoniach aby następnie, choć nieporadnie, ruszyć w świat raczkując. Okazało się, że ta możliwość mu nie wystarcza, mając silne wybicie z nóg zaczął planowanie w projekcie „ja stoję!” Przed ukończeniem 8 miesiąc, dosyć ładnie stoi przytrzymując się przedmiotów, próbuje sam podnosić się z ziemi do pozycji pionowej. Nauczył się też siadać z podgiętymi nogami pod dupkę. Niestety próby wstawania są okraszone wielokrotnymi upadkami na ziemię i płaczem, że się uderzyłem. Franek nie był już taki szybki. Na spokojnie poczekał, aż brat przetrze szlaki i ok. miesiąca później niż Olek zaczął uczyć się tych wszystkich rzeczy. Pominął etap pełzania aby oddać się wytężonym próbom zmierzającym w stronę raczkowania. Do wstawania podchodzi na razie z wielkim dystansem. Oboje siedzą, choć jeszcze dość niestabilnie. Nie wiem czy to wynika z ich ciekawości świata i tego, że od razu chcą gdzieś lecieć czy z braku tej umiejętności.

Od momentu wyruszenia w miarę o własnych siłach okazali się świetnymi poszukiwaczami. Znajda wszystko na podłodze, rozbroją śmietnik w kuchni czy umyją ci podeszwy w butach jęzorami. Zabawki też stanowią dla nich bardzo ciekawy przedmiot badawczy. Okazuje się, że czym bardziej skomplikowane, ruchome tym lepsze. Chętnie patrzą jak coś spada, nasłuchują odgłosów, np szorując rożnymi elementami po panelach. To ostatnie jest ulubionym zajęciem Franka, czym głośniej tym bardziej się cieszy i tym większego nerwa ma mąż. 8 miesiąc to również ostatni moment na obniżenie łóżeczek dla niemowlaków, chłopaki próbują stawać i zrobiło się to bardzo niebezpieczne.

Waga – niestety nie znam, ponieważ przesunęło się nam szczepienie.
Wzrost – ubranka 68 są już na styk.

Zęby – przed ukończeniem 8 miesiąca nareszcie zaczęły wyżynać się dolne jedynki.

6 komentarzy

  1. Cudne chłopaki 🙂 Jejku Ty masz aż 4 chłopów w domu 🙂 Rodzinka.pl 🙂 A pamiętam jak spotkałyśmy się i byłaś w ciąży jeszcze. Czas leci bardzo szybko 🙂

Write A Comment

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.