Od narodzin naszych bliźniaków minęło niemalże 12 tygodni. Oczywiście przestawiły one nasz świat bezpowrotnie na zupełnie inne tory i inny bieg. Wcale nie gorszy, coby nie było:) Ale postawiły również wielkie wyzwanie naszemu Jasiowi. Czy jest to mission impossible dla 2-latka – bycie starszym bratem?!

Od momentu kiedy dowiedzieliśmy się o kolejnej ciąży próbowaliśmy przyzwyczajać do tej myśli nie tylko nas samych czy nasze otoczenie, ale przede wszystkim naszego Janka. Kiedy tylko brzuch stał się widoczny przykładnie go całował, przytulał się i na swój sposób zdawał się rozumieć, iż niedługo nie będzie już jedynym dzieckiem na łonie naszej rodziny. Wszystko wskazywało na powodzenie obranej przez nas strategii. Kiedy już wybrałam się do szpitala, postanowiliśmy za radą wielu osób na różnych forach kupić mu prezent jakoby od braciszków. Pierwsza wizyta u mnie w szpitalu okazała się oceanem tęsknoty mojej za Jasiem, a Jasia za mną. Gdzieś tam ten malutki braciszek przykładnie przez niego utulony i wycałowany zszedł na drugi plan. Ze względu na inkubowanie się Olusia, Jasio dopiero w drzwiach domu witał młodszego brata w postaci bliźniaków. Takie drobne rozdwojenie, ale cóż. I tu zaczęły się schody:(

Niestety z każdym dniem pogłębia się u Jasia dziecinnienie. Bawi się ich zabawkami, włazi do łóżeczka. Nie daj Boże, któryś leży przy mnie w łóżku – na bank zostanie obskoczony. Wiem, że Jasiek nie szuka ich krzywdy, o to go nie posądzam. Ale tak skacząc, łażąc nad nimi albo wręcz po nich bardzo nas stresuje, a nie rzadko coś mu się omsknie i robi maluchom krzywdę. Jasio chce je brać na ręce, pomóc mamie je przenieść, potrzymać. Dać im dydka kiedy płaczą zbyt długo – co tam, że na siłę prawie wpychając im go do buzi w całości. Chce pocałować, przywitać – no cóż oślinienie przy tym całej twarzy bliźniaków to najmniejszy problem. Wiem, że wiele z tych zachowań to zazdrość. Jasiowi skurczył się czas i przestrzeń przeznaczony tylko dla niego i mamy lub/i taty. Jest to dla mnie szczególnie spore wyzwanie, ponieważ zawsze cała trójka moich chłopaków chce czegoś ode mnie w tym samym czasie. Pomimo wielkiego, czasami, zmęczenia po pobudkach w nocy nie mogę sobie pozwolić na sen w dzień, ponieważ to wtedy kiedy bliźniaki śpią mam czas tylko dla Jasia. Walka o utrzymanie statusu quo pomiędzy nimi wszystkimi jest zacięta. Z jednej strony chcę Jasiowi wynagrodzić tą utratę przestrzeni przeznaczonej tylko dla niego, z drugiej strony wiem, że muszę wymagać od niego choć odrobiny pomocy czy samodzielności. A on jak na złość stara się co dnia udowodnić jak bardzo jest malutki i jak olbrzymiego zaangażowania z naszej strony w swoje jestestwo wymaga. 
Więc czy rzeczywiście różnica 2 lat to dobra różnica wieku?! Może później okaże się bardzo fajna, będą dobrze się bawić i dogadywać. Widzę jak jest pomiędzy Jasiem a jego kuzynem, właśnie 2 lata starszym. Ale na tym etapie, na którym jesteśmy jest to bardzo trudne zadanie i nie wiem czy nie za wcześnie nałożone na barki naszego Jasia. No cóż, teraz pewnie myślałabym jednak o większej różnicy, może 3-4 lata, aby młody człowiek będący już na świecie bardziej świadomie podchodził do tematu bycia starszym bratem. My obecnie mamy raczej trójkę malutkich dzieci praktycznie w jednym wieku, niż starszego brata obdarzonego przez nas rodzeństwem. Czy to mission impossible?! Czas pokarze…

14 komentarzy

  1. u mnie też różnica dwóch latek… i teraz znów będzie dwuletnia… i prawdopodobnie też trzech chłopaczków 🙂 Mój też dziecinniał przy pojawieniu się młodszego brata… mam nadzieję, że teraz obaj się nie cofną 🙂

  2. Między moimi Maluchami są 2 lata i 8 miesięcy różnicy i mamy właściwie to samo co Wy 😉 Ale jestem pewna, że to bardzo szybko minie i wkrótce będziemy cieszyć się z takiej róznicy wieku między dziećmi 😉

  3. Moja córka też ma 2 latka i jest bardzo zazdrosna o wszystko, aż się boję jakby nagle pojawił się na świecie nowy członek rodziny./

    • byłoby pewnie dość ciężko na początku, ja staram się cały czas myśleć że zaraz to minie… Tak łatwiej

  4. U mnie była różnica 2 lata i 4 miesiące i nie bylo zazdrości. Natalka bardzo pomagała przy braciszku, jak płakał to albo mu coś śpiewała albo przebiegała po mnie, albo tak brała pieluszke i delikatnie wycierala mu z kolo ust wyciekajace mleko. No, tylko mi było na pewno łatwiej upilnowac dwójkę, niż Tobie trójkę 🙂 a teraz… Dominik jest w podobnym wieku co Twój Jaś – 2 lata i 3 Mc a Natalka 4,5 roku i miłość łączą z walką 😉 na szczęście to nic poważnego, krew się jeszcze nie polała 😉

    • no to jak krew się nie leje to walki żadnej nie masz:) Może to kwestia tego iż jest dziewczynką, jakoś może łatwiej było jej temat zaakceptować. Jasio też wkłada braciom smoka czy potrafi mnie zawołać że dzidzia płacze… Ale łobuziakiem jest wielkim

  5. Według mnie 2 lata to świetna różnica wieku. Przez pierwszy rok- dwa jest koszmar dla matki/ rodziców. Potem dzieci się razem bawią, zaczyna być lżej. Na początku Starszy robił wszystko żeby zwrócić na siebie uwagę, Młodszy miał kolki, więc nie schodził z rąk.. Ja pozwalałam Starszemu na dotykanie, całowanie, przytulanie brata i dzięki temu zazdrość przeszła szybko. Też wchodził do łóżeczka, ja tłumaczyłam po tysiąc razy dziennie.. aż do momentu kiedy spód łóżeczka nie pękł. Starszy się bardzo tym przejął, że jego Mikołaj nie będzie miał gdzie spać 🙂 Łóżeczko wymieniłam i Marcel ani razu jeszcze tam nie wszedł 🙂 Wszystko trzeba przeżyć, trochę się pomęczyć, ale później minie i będzie dużo lepiej 🙂 Cierpliwości! 🙂

    • to może srubki odkręcę coby nie łamać ich a efekt będzie ten sam:) Wiem że to to fajna różnica wieku, choć początek jest ciężki. A cierpliwość, dziękuję biorę w każdej ilości

  6. z pewnością nie jest to łatwe dla takiego maluszka, widzę jak w naszej rodzinie zmieniło się od pojawienia mojego synka, starszy kuzyn – do tej pory jedyny wnuczek była baaardzo zazdrosny i okazywał to na każdym kroku, po trochę wychodzi z tego, ale łatwo nie było na początku.
    Ale myśle, że takie odstępy są w sam raz, poczatki to pewnie katorga dla rodziców, ale z czasem będziecie mieć w domu trojkę dzieciaczków w zblizonym do siebie wieku, którzy będą się świetnie dogadywać i razem bawić, a wy wtedy z kawą będziecie relaksować się na jakimś dobrym filmie;))

    • to na pewno, a zazdrość no cóż liczyłam się z tym że będzie. Bardziej zaskoczyło mnie to cofnięcie się Jasia…

  7. U mnie też będzie taka różnica wieku z tym,że druga ciąża pojedyncza.. Może troszkę inaczej będzie przy 1 dziecku jak przy bliźniakach.. Między mną,a moim bratem jest rocznikowo 3,a w rzeczywistości 2,5 roku i mama jakoś nigdy nie narzekała. Może dlatego,że jeszcze przed roczkiem chodziłam,korzystałam z nocnika i bardzo szybko zaczęłam mówić..
    Wiadomo,na początku trzeba się troche pomęczyć,ale później będzie już tylko lepiej 🙂

    • też tak myślę że z biegiem czasu kiedy to dziecko staje się coraz bardziej samodzielne to i rodzicowi lżej. Widzę po Jasiu i jego Kuzynie (2,5 roku różnicy) że teraz się świetnie dogadują i fajnie bawią sami na ogrodzie. Pomocne to przy grillu choćby.

Write A Comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.