Prawie 2 miesiące temu na świecie zawitały nasze bliźniaki. Nadal udaje nam się bazować w ich diecie tylko i wyłącznie na mleku matczynym. Jest to jednak olbrzymie wyzwanie dla mojego organizmu, bałam się że wyniki, które robiłam w zeszłym tygodniu okażą się tragiczne. A maluchy z każdym dniem jedzą więcej i więcej. Za namową Pani z poradni laktacyjnej postanowiłam zastosować w mojej codziennej diecie dwa wspomagacze. Jakoś do tej pory herbatki, szczególnie te granulowane dla karmiących mnie nie przekonywały, zdecydowanie za dużo tam choćby cukru.
Sok z pokrzywy piję w ilości 1 łyżeczki dziennie. Zakupiłam sobie w Carrefour taki 100%, wytłoczony z całych pokryw na zimno. Należy go przechowywać w lodówce. A na co nam ta pokrzywa, bo smaku nie dodaje? Niestety jest niesmaczna jak dla mnie kojarzy się z tranem, jakimś takim cierpkim i gorzkim czymś. Ale dla jej właściwości warto przełknąć tą gorzką „pigułkę” aby był efekt. przede wszystkim sok z pokrzywy dostarcza nam w naturalnej i szybko przyswajalnej formie żelazo. Zawartość żelaza w moim organizmie to była zawsze spora bolączka, zawsze te wyniki oscylowały wokół minimum, również ze względu na wegetariańską dietę. Nawet pomimo suplementacji żelazem w różnych postaciach w pierwszej czy drugiej ciąży, wcale jego poziom nie był zbyt wysoki. Po spożywaniu soku z pokrzywy przez ostatnie 2 tygodnie w morfologii widać znaczny skok z 10,9,które miałam wychodząc ze szpitala po porodzie na 13,0 hemoglobiny obecnie. Poza tym żelazem dodatkowo sok z pokrzywy oczyszcza krew z toksyn; wzmacnia nerki, wątrobę i trzustkę; przywraca apetyt; może być stosowany również zewnętrznie jako wcierka we włosy – nadaje im połysk, zapobiega przetłuszczaniu, odbudowuje i wzmacnia.
Cena za 200ml to 7zł – producent Zielona Tłocznia🙂

Femaltiker to suplement diety producenta Prenatalu. Jest on przydatny kobietą w czasie laktacji ze względu na zawartość beta-glukanu, polisacharydu podnoszącego poziom prolaktyny. Zawiera również melisę, reduktor stresu, no cóż czasami się przydaje nie da się ukryć. jak wiadomo popyt zwiększa ilość wytwarzanego przez matkę mleka. Jednak przy tak dużym zapotrzebowaniu czułam, że potrzebuję dodatkowego wspomagacza. Femaltiker okazał się bardzo smacznym, rozrabianym z mlekiem proszkiem. Ja stosuję go wieczorem. Od czasu jego spożywania zauważyłam znaczną poprawę, jeśli chodzi o wydolność mojego organizmu w tworzeniu coraz większych ilość mleka. Opakowanie zawiera 12 saszetek, do kupienia w aptekach za ok. 23zł.
A Wy czym się wspomagałyście???

6 komentarzy

    • myślę że warto czasami pokazać coś innego, ja do wizyty w poradni laktacyjnej też nie znałam tych specyfików:)

Write A Comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.