I nastał taki dzień w życiu kobiety, już przecież doświadczonej kilkunastoma miesiącami bycia karmicielką swojego szkraba, kiedy to mętlik w głowie i sprzeczny wielogłos z zewnątrz zawitały w jej życiu. 

Matka karmicielka, choć ciężko dogadywała się z malcem na początku mlecznej drogi, może ten etap w ich wspólnym życiu zaliczyć do udanych. Po walce, przeciwnościach, zmęczeniu nastały piękne dni kiedy malec wtulony w jej pierś zasypiał ukojony po całym dniu wrażeń. Niby matka wiedziała, że może boleć, że bywa trudno ale z uzyskaniem wsparcia z zewnątrz też łatwo nie było. Ale dała radę, bo w sumie MATKA NIE KURA ZNIESIE WSZYSTKO:) I tak jakoś leciały te miesiące, aż nastał pamiętny początek października. Maluch już co prawda prawie półtoraroczny, dalej matczynej piersi nie odpuszczał. A matka wiedząc, że dziecko temat traktuje bardzo osobiście nie odstawiała na siłę. Zresztą to długie karmienie nie stanowiło dla niej żadnego problemu, a wręcz dumę kiedy widziała podziw pojawiający się w oczach otoczenia. Tak, dopiero teraz to docenili! 

Ale nastał pamiętny październik roku 2013. I oto matka karmiąca zobaczyła na teście magiczne 2 kreski zwiastujące nowe życie pod jej sercem. Wielka radość zapanowała w małżeńskim łożu, bo oto tak szybko, praktycznie za pierwszym razem udało się zajść w druga ciążę. Ale komu matka karmiąca nie przedstawiła wesołej nowiny, od razu słyszała że ma odstawiać malucha od matczynej piersi. I znów Ci sami, którzy matki karmiącej na początku jej drogi z synkiem nie wspierali mówili jednym, stanowczym, chóralnym głosem: KARMIENIE PIERSIĄ PIERWSZEGO DZIECKA W KOLEJNEJ CIĄŻY JEST ZŁEM ABSOLUTNYM!!! TO SIĘ ODBIJE NA ROSNĄCYCH MALUCHACH!
I tak oto zapanowała walka w głowie matki, zmagały się w jej umyśle matka karmiąca z ciężarną. To był bardzo ciężki miesiąc, kiedy biła się kobieta z myślami. Dzień i noc, co tu postanowić. Czy posłuchać tych co za pierwszym razem twierdzili, że dziecko nie śpi całe noce więc pokarm to woda i czas na butle, że jak jestem zmęczona to nie ma co się starać i walczyć o to karmienie, lepiej sobie odpuścić, że dziecko już może za duże (to tekst po 6 miesiącu). I zamiast taka kobieta cieszyć się, wypatrywać bicia serduszka pod własnym sercem zamartwiała się co tu począć z tym problemem. No właśnie okazało się, że teraz karmienie piersią, o które tyle walczyła to duży problem. I dała się ta matka karmicielka namówić i próbowała na siłę syna odstawić od maminego cyca. Ale on, jako że charakterny po matce i postawić na swoim potrafi, całonocnym płaczem wybił jej takie głupie pomysły z głowy. Matka zatem się poddała, a raczej postanowiła posłuchać swojej intuicji, która do tej pory nigdy jej nie zawiodła. A teraz zdecydowanie szeptała do ucha, zagłuszając te negatywne opinie z zewnątrz, że puki maluchy rosną, matce nic nie jest i wyniki w porządku można połączyć bycie karmicielką z byciem ciężarną. I jaki morał z tego?
Kochana kobieto, matko, ciężarówko a może i 2w1 słuchaj swojej intuicji. Ona nigdy Ci nie zaszkodzi, a doradcy… No cóż, zazwyczaj niestety nie mają doświadczenia w temacie, mówią co zasłyszeli od innych… Słuchać warto tych co w mlecznej drodze przed nami:) Co bardziej zaawansowani:)

23 komentarze

  1. a ja czytałam gdzieś też na ten temat i się doczytałam, że to nieprawda, że jak zajdziesz w ciążę musisz odstawić koniecznie malucha od piersi!!! dzieci w łonie sobie poradzą 🙂 wyciągną w pierwszej kolejności to co najlepsze dla siebie…reszta wyjdzie z mlekiem 😉 najwyżej dla Ciebie nic nie zostanie – ale jak się dobrze odżywiasz i racjonalnie, a wyniki są w porządku, to nie ma co siebie i malucha męczyć – przyjdzie czas i na niego 😛 myślę, że po porodzie szybko mu odejdzie ochota jak nic dla niego młodsi bracia nie zostawią 😛

  2. jesli chodzi o dziecko ja przewaznie nie slucham niczyich rad,wole zadecydować sama 🙂
    Pozdrawiam!

    • ja też się staram tak robić, choć nieraz człowiek już w siebie wątpi kiedy wszyscy na około mówią Ci coś przeciwnego

  3. Zawsze byłam przekonana, że nie wolno karmić piersią gdy zaszło się w ciążę.

  4. Kochana dokladnie – trzeba sie wsluchac w sama siebie. Tak trzymac :). A rady i porady z ubieglego stulacia, zabobony i bledne przekonania tylko maca i keca w glowie.
    Ah, tez bym chciala zobaczyc te dwie kreseczki… 🙂

  5. Ty najlepiej wiesz, co dla Twojego dziecka jest dobre 🙂 A inni niech sobie gadają. Jednym uchem wpuszczaj, drugim wypuszczaj … Gratuluję dwóch kreseczek 🙂

    P.S. Fajnie tu u Ciebie 🙂 Dlaczego ja tu wcześniej nie trafiłam?!!

    • Mamuśka:) dzięki za komplement… Ja ostatnio też wpadłam na kilka fajnych blogów, no cóż jest nas sporo

  6. Intuicja to intuicja. Nie warto się kłócić z matką 🙂
    A jak dzieciom w brzuszku (tym cudnym) nic nie jest i mają się dobrze to pewnie 🙂
    Słyszałam, że nie da się zajść w ciąże karmiąc. A jednak się da 🙂
    Pozdrawiam :*

    • w ciążę nie da się zajść kiedy karmisz bardzo intensywnie, więc z reguły do ok. 6 miesiąca kiedy zaczynamy karmić malca nie tylko piersią na żadanie ale i innymi pokarmami

Write A Comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.