Jako, że matka ma wiele ciążowych przypadłości to i jakaś taka nocna bezsenność ją ostatnio mami. Wcześniej mogła spać na stojąco, wisząc, leżąc i pewnie jakby umiała to i stojąc na rzęsach by zasnęła. Nic mnie nie budziło z tego małego letargu. Ostatnio jakoś oczy mi się nie kleją pomimo ogólnego zmęczenia materiału. Więc na ostatnie dwie noce znalazłam sobie towarzysza tych moich nocnych marków… Ten Pan zawitał u mnie już w listopadzie, ale jakoś nie było chęci, natchnienia i potrzeby zgłębienia pozycji Tomka. Mowa tutaj o najnowszej książce popełnionej przez Kominka, czyli Bloger – pisz, kreuj, zarabiaj.
Znacie kolegę po fachu? Pewnie nie-blogerom niewiele mówi ten pseudonim, no chyba że jesteście jego zagorzałymi czytelnikami. W każdym razie kolega już długo siedzi w blogowym wirtualu i ogólnie pojętych social mediach, więc i doświadczenie którym czasami chętnie się dzieli jest przepastne.
Mi się dostała książka z autografem:) Może kiedyś będzie warta krocie, kto to może wiedzieć:P Może chociaż tak się dorobię jak nie na blogowaniu. Pożarłam dosłownie tą epopeję, dwie noce to chyba niezły wynik. Jakimś super szybkim czytelnikiem nie jestem, zważając na to, że trzeba tutaj też wysilić szare komórki i choć ciut zapamiętać i nawet może wcielić w życie co nieco. Napisana jest bardzo przejrzyście i czytelnie, pozwala bez większego problemu wracać do problematycznych treści. Daje wiele wskazówek, ale jeśli jako czytelnik czekasz na gotową receptę na sukces w kwocie 7 cyfrowej w kilka miesięcy od założenia bloga to szkoda Twojego czasu.
Ja sięgnęłam po nią, aby coś zmienić na blogu, aby się rozwijać i podążać drogą zwiększającą Wasze czytelnictwo i uczestnictwo w moim blogowaniu. Autor zadął mi trochę ciekawych pytań, zasiał wątpliwości, zobaczymy co się z tej mojej burzy mózgowej urodzi. A jeśli chcesz coś zmienić również w swoim wirtualnym domku, może warto sięgnąć tutaj?! A nóż odnajdziesz światełko w tunelu:P
6 komentarzy
Ja dziś opublikowalam recenzje jego poprzedniej książki 🙂 tej nie czytalam i się waham czy w ogóle to zrobic
hmm, warto nie warto ciężko mi powiedzieć
nie czytam kominka…
Nie czytałam nigdy..
Ja również nie czytałam 🙁
Kupiłam, ale jeszcze nie miałam czasu na przeczytanie 🙁