Przeznaczenie to kolejna książka Małgorzaty Brodzik. W poprzedniej zafundowała czytelnikom emocjonalny rollercoaster. Czy będzie tak i tym razem?
Przeznaczenie, mam wrażenie, to coś w co albo się wierzy albo jego istnieniu zaprzecza. Wiara w nie może spowodować takie ślepe podążanie za tym co niesie każdy dzień, akceptując to w całości, ale potrafi wnieść jakąś taką tajemniczość w nasze życie. Zaprzeczenie zaś stawia nas jako podmiot sprawczy całego bałaganu wokół, ale czy nie odziera rzeczywistości z odrobiny magii?! Nie wiem co tak naprawdę jest lepsze lub też właściwsze… Ale może warto czasami uwierzyć, że czeka na nas coś pięknego co jest nam przeznaczone, a to co złe spotyka nas z jakiegoś powodu…
Czy to co nas spotyka ma głębszy sens?
Małgorzata Brodzik w najnowszej powieści postanowiła pokazać czytelniczkom co tak naprawdę rządzi naszym życiem. Bohaterką książki jest Anastazja. Kobieta ma idealne życie, taki o którym każda marzy… Towarzyszy jej idealny facet, wspaniała przyjaciółka oraz cudowni rodzice. No tylko pozazdrościć! To wszystko rozpada się w oka mgnieniu jak domek z kart, ponieważ jej najszczęśliwszy dzień życia jest tym najgorszym. W dniu ślubu zostaje zdradzona – mąż konsumuje związek, ale z jej najlepszą przyjaciółką. Na domiar złego Anastazja zostaje sama i to z dzieckiem rozwijającym się pod jej sercem. Ale nawet to jej się nie ostaje, ponieważ traci je w wypadku, z którego ledwo uchodzi z życiem. Każdego z nas by to złamało, nie tylko na pół, ale na wiele malutkich kawałków. Z tym wszystkim przychodzi się jej zmierzyć, zaczynając ponownie życie od nowa. I co ma do tego wszystkiego przeznaczenie? Los postanowił postawić na jej drodze nowych, potencjalnie lepszych ludzi, ale czy Anastazja będzie w stanie zaufać, uwierzyć nie mówiąc już o pokochaniu jakiegoś mężczyzny. Czy każdemu jest coś pisane? Czy zawsze jest tak, że coś co jest nam przeznaczone to nas nie minie?
To jest moje pierwsze spotkanie z autorką. Fabuła rozwija się ciekawie, w fajnym tempie. To co spotkało jedną kobietę, mogło by dobić każdego. Ale byłam ciekawa jak to się rozwinie, co z tego wyniknie i czy jednak jest tutaj jakaś szansa na przysłowiową tęczę wychodzącą po burzy?! Na koniec odnajdziemy szczyptę erotyki, ale nie jest ona tutaj wiodącym elementem. Tutaj grają pierwsze skrzypce emocje, ból, strata, ale i budowanie swojego życia od nowa. I to jest tutaj najważniejsze! Polecam.
Koszt okładkowy książki to 37,90 zł. Dziękuję autorce oraz Wydawnictwu WasPos za egzemplarz do recenzji. Inne ciekawe powieści na jesienno-zimowe wieczory znajdziecie w mojej Biblioteczce.
4 komentarze
Podoba mi się! Lubię balans między naszą siłą sprawczą a tą szczyptą magii, która pozwala wyglądać cudów za każdym rogiem. Nawet jeśli to tylko fabuła powieści 😉
Brzmi ciekawie! Lubię tego typu historie: trochę życiowe i zapewne niosące jakieś krzepiące przesłanie
Proza tej autorki jest mi kompletnie obca. Pierwszy raz słyszę o jej twórczości.
Scenariusz,który tak naprawdę może przydarzyć się każdej z nas – bo życie bywa przewrotne i potrafi zaskoczyć w najmniej odpowiednim momencie. Czytałabym!