Zorian i Niko Pauliny Jastrzębskiej to przyrodnicza bajka dla dzieci. Pozwala ona przybliżyć, przedyskutować i zrozumieć jakie relacje łączyć powinny człowieka oraz otaczającą go przyrodę. Zapraszam na recenzję tej książki dla dzieci.
Dzieci uwielbiają opowieści o zwierzętach, roślinach i otaczającym je świecie. Stąd w naszej Biblioteczce znajduje się tak wiele pozycji książkowych około przyrodniczych. Tym razem sięgnęliśmy o opowieść o pewnym lesie i jego mieszkańcach oraz ich spotkaniach z człowiekiem. Przecież niemal w każdy weekend mamy okazję obcować z leśnymi ostępami oraz zwierzętami, które zaznajomione już z człowiekiem pozwalają podziwiać się z całkiem bliska. Bajka przyrodnicza dla dzieci zaprasza na wspólną wyprawę.
Zorian i Niko
Co weekend niemal staramy się wyruszyć z synami na jakiś leśny szlak czy trakt. Czerpiemy wtedy z bliskości przyrody, która koi nasze oczy, zmęczone umysły i uspokaja nas po całym tygodniu w biegu. W związku z tym nie może u nas zabraknąć ukazujących się przyrodniczych książek dla dzieci. Przecież chyba wszystkie uwielbiają podążać śladami zwierzęcych bohaterów. Tym razem sięgnęliśmy po książeczkę Zorian i Niko. Jest to przyrodnicza bajka dla dzieci autorstwa Pauliny Jastrzębskiej.
Po pierwsze już na wstępie zachwyciła nas ona przepięknymi ilustracjami, kolorowymi, przykuwającymi uwagę, ale i idealnie dopełniającymi opowiadaną wewnątrz historię. Bohaterami jest lisia rodzina składająca się z dziadka i wnuka. Niestety z całej rodziny pozostali tylko oni, ponieważ mama i tata małego rudzielca padli łupem kłusowników. Kiedy dziadek z wnukiem próbowali ukryć się przed nadciągającymi złoczyńcami starszy lis spada w dół wodospadu. Niestety przez ten wypadek Niko zostaje sam w ciemnym lesie, którego do końca jeszcze nie zna i nie rozumie. Brakuje mu doświadczenia życiowego i wiedzy, którą powinien otrzymać od rodziców. Lisek postanawia odnaleźć dziadka… Podczas wyprawy poznaje leśne zwierzęta, uczy się realiów życia w swoim własnym środowisku. Spotyka on na swojej drodze nie tylko tych złych ludzi jak kłusownicy, ale również takich którzy chcą pomóc.

Bajka bardzo się nie może się nie spodobać, szczególnie miłośnikom przyrody. Pozwala na zainicjowanie rozmowy na temat prawidłowego korzystania z dobrodziejstwa lasu. Ukazuje też fakt, iż jako ludzie jesteśmy tylko gośćmi w domu dzikich zwierząt. Książka pozwoliła nam przedyskutować również fakt niesienia przyrodzie pomocy, ale w odpowiedzialny sposób poparty wiedzą.
Dziękuję Wydawnictwu Nowa Droga za otrzymany egzemplarz.
5 komentarzy
Chyba jeszcze tkwi we mnie dzieciak, bo po wstępie o rodzicach w rękach kłusownika i dziadku, który spadł i zaginął, aż mi się płakać chce. Zupełnie jak wtedy gdy Jaś i Małgosia zostali sami w lesie… Aż sobie wygooglałam ilustracje, faktycznie robią wrażenie – szczególnie ta z sową 😉
Jak bardzo potrzebujemy takich publikacji, już najmłodsze pokolenia powinny zdobywać świadomość odpowiedzialności człowieka za przyrodę, szacunku wobec niej.
Super wpis pozdrawiam
sama bardzo chetnie bym poczytala 😀 lubie takie ksiazeczki dla dzieci 🙂 pieknie wydana:)
Już sama okłada z lisem przyciąga uwagę. Piękne ilustracje to na pewno ogromny plus, jeśli chodzi o książki dla dzieci. Więcej takich pouczających książek na temat przyrody powinniśmy czytać najmłodszym. Jestem pewna, że nie tylko dzieci ją pokochają, ale także i rodzice 😉 Bardzo ciekawa propozycja.