1. Wyjazd zorganizowany.
Sprawa wiadoma, że miejsc już praktycznie teraz nie ma, ale zdarza się że w czeluściach biur podróży i organizatorów jeszcze coś odnajdziemy. Na co zwrócić uwagę? Wiadomo, że cena jest dla nas bardzo istotna, ale… Kwoty bywają niestety bardzo wysokie za takie wyjazdy, a rodzicowi to spędza sen z powiek dniami i nocami. Szczególnie jeśli nasza pociecha zapragnie pojechać na ferie z jakimś szczególnym tematem czy programem. Może warto pomyśleć zawczasu o potrzebnych środkach finansowych i sięgnąć po narzędzia finansowe np. CMC Markets. Warto poczytać opinie o danym biurze, z którym zamierzamy wysłać naszą pociechę. Dowiedzmy się jaką kadrą pedagogiczną dysponuje organizatorem, zapleczem medycznym i instruktorami jeśli to szkółka narciarska. Sprawdźmy też czy ma wymaganą gwarancję, tak w razie upadku i niewypłacalności oraz wszystkie pozwolenia. Zajrzyjmy, do bazy noclegowej, może znajdziemy dodatkowe informacje w innym miejscu niż u organizatora. Zawsze warto wyjść z założenia – przezorny zawsze ubezpieczony. Sprawmy dziecku prawidłowy ekwipunek, ale tylko taki który jest w stanie udźwignąć bo przecież na miejscu nie będzie pomocnej mamy w targaniu pakunków. Jeśli nie jesteśmy pewni co powinno znaleźć się w plecaku dziecka podpytajmy organizatora, często dysponują takimi przykładowymi listami, A przeglądając wiele stron znalazłam kilka ciekawy ofert wyjazdów w góry dla dzieci i młodzieży jeszcze nie wyprzedanych w całości np u tego organizatora: http://www.jaworzyna.com.pl/.
2. Ferie w mieście.
To bardzo ciekawa opcja. Jeśli pieniążków nie mamy zbyt wiele lub nie jesteśmy gotowi na dłuższe rozstanie z naszym słońcem takie półkolonie w mieście będą nam pomocne. Niestety nie możemy zajmować się w tym czasie cały czas naszym dzieckiem dlatego warto sięgnąć po takie rozwiązania. Mamy tutaj kilka opcji! Po pierwsze ferie organizowane przez nasze miasto. Zazwyczaj w większych miejscowościach mogą to być półkolonie oferowane przez miasto czy dzielnicę, zawierają wiele ciekawych warsztatów, opiekę w dogodnych godzinach, wyjścia do kina, teatrów czy zajęcia sportowe. Dzięki nim nawet jeśli będą w jakiś sposób przez nas opłacane, koszt jest relatywnie niski, a mamy świadomość iż nasze dziecko ma zajęty czas. Równocześnie w tym samym czasie wiele organizacji, szkół, placówek oświatowych, szkółek sportowych itp. również proponuje ciekawe zajęcia w ramach półkolonii w mieście. Niestety jest to trochę bardziej kosztowna opcja.
3. Dziadkowie.
Oj to bardzo silna konkurencja dla płatnych opcji spędzania wolnego czasu w ferie. Dziadkowie przecież ugotują, nakarmią, zapewnią rozrywkę szczególnie kiedy jeszcze są sprawni fizycznie. A my pracujący w tym czasie rodzice mamy 100% pewności, że pociecha szczęśliwie spędza czas. Bo przecież nikt tak dobrze tych naszych dzieci nie rozpieszcza jak właśnie dziadkowie. A kiedy dziadkowie chętnie przystaną na nocleg malucha, to może wreszcie zapracowani rodzice będą mieli czas tylko dla siebie samych którejś nocy…
A Wy jaką opcję wybraliście? A może 4 opcję z możliwych wybierzecie, czyli „nie zrzucanie na głowę” swojego dziecka komukolwiek, tylko sami się gdzieś z dzieckiem wybierzecie? Bo przecież nie od dziś wiadomo, że „najlepiej na świecie bawi się z nami nasze dziecię!” Miłych ferii życzę!!!
19 komentarzy
U nas akurat Młody jeszcze mały, a ja jestem na wychowawczym, więc ferie nie różnią się niczym od pozostałych dni. Ale jestem przekonana, że jak podrośnie, to będziemy chcieli zorganizować ten czas w taki sposób, by spędzić go całą rodziną – nieważne, czy w naszych najbliższych okolicach, czy na jakimś wyjeździe.
wspólne wyjazdy to bardzo fajna opcja!
No niestety jest to problem, tak jak wakacje zresztą. Jak ktoś nie ma dziadków na miejscu, opiekunki a dziecko za małe na półkolonie w szkole, to zastaje nic innego jak wziąć wolne z pracy.
no właśnie a nie zawsze niestety jesteśmy w stanie wziąć wolne w pracy
Ja jeszcze nie mam takiego problemu
Ale takie półkolonie to fajna sprawa. O ile są dobrze zorganizowane!
Oj to wiadomo, zawsze warto się przyjrzeć zarówno organizatorom jak i programowi bo dziecko może się bardzo zrazić do samodzielności
My póki co w domu. Nie ma opcji żeby tak małego bąbla gdziekolwiek wysłać samego a na wspólny wyjazd jeszcze przyjdzie czas.
no to tak jak u nas, cieszymy się że maluchy jeszcze w żłobku i przedszkolu więc jakoby ferii u nas nie ma
ja nigdy nie wyjeżdżałam na zorganizowane wyjazdy w ferie – ale zawsze do dziadków na wieś, to było coś! 🙂
oj dziadkowie jeszcze tak świetnie nas rozpieszczają 🙂
Moja córka chodzi jeszcze do przedszkola, w którym i ferie może spędzić.
to tak jak u nas
Wyjazd-dobra rzecz,ale warto dopytać się o szczegóły tras i wycieczek.
masz zupełną rację, czasami w diabeł tkwi właśnie w szczegółach
Zdjęcie świetne! Przyciągnęło mnie tu jak widać bardzo skutecznie. 🙂
to fajnie, cieszę się
A my w tym roku planujemy uruchomić opcję "Dzidkowie" :-), którzy zabierają wnuki na ferie w góry:-) pierwszy raz … zobaczymy jak się sprawdzi 🙂
trzymam kciuki aby się udało i dzieci chciały zostać
Wszystkim z Warszawy i okolic polecam wybrać się z dziećmi do Teatru Małego Widza. Zamiast siedzieć w domu możemy urozmaicić czas dziecka. Super spektakle, a także dodatkowy czas przeznaczony na zabawę. Mój synek zawsze wychodzi zadowolony i wiem, że w te ferie również z nim się tam wybiorę. Repertuar możecie zobaczyć na ich stronie – http://www.teatrmalegowidza.pl