Przychodzą takie dni ba nawet tygodnie w życiu rodzica kiedy rwie włosy z głowy, załamuje swe spracowane ręce i zachodzi po rozum do swej zmęczonej głowy co tutaj zrobić… Takimi okresami są wakacje trwające 2 miesiące, okres bożonarodzeniowo-noworoczny nawet do 2 tygodni czy własnie rozpoczynające się ferie. No i własnie oto są! Nadchodzą już wielkimi krokami, właściwie kiedy piszę tego posta oto nastały! FERIE dla kilku pierwszych województw… No własnie ale w czym problem?!
Rodzic pracuje, rodzic haruje od rana do wieczora, nawet gdy na prace nie pora! Tak jak ja klika na klawiaturce słów dla Was kilka wieczorową porą, nocnym czasem snu mej rodziny. Niestety są takie dni kiedy ten ustalony plan dnia, poukładany tydzień się burzy! To ferie rozbijają nasz porządek. Bo przecież nie wiadomo po co i z jakiej potrzeby ducha wymyślił ktoś te długie wolne dni dla naszych kochanych pociech kiedy to My, rodzice do pracy maszerować musimy. A przecież taki początkujący uczeń sam w domu nie zostanie, sam się sobą nie zajmie czy obiadu nie ugotuje. Więc jak tu rodzic się zmierzyć ma z tym problemem, aby dziecko zadowolone było, a rodzic spokojny o swą pociechę?!

1. Wyjazd zorganizowany. 

Sprawa wiadoma, że miejsc już praktycznie teraz nie ma, ale zdarza się że w czeluściach biur podróży i organizatorów jeszcze coś odnajdziemy. Na co zwrócić uwagę? Wiadomo, że cena jest dla nas bardzo istotna, ale… Kwoty bywają niestety bardzo wysokie za takie wyjazdy, a rodzicowi to spędza sen z powiek dniami i nocami. Szczególnie jeśli nasza pociecha zapragnie pojechać na ferie z jakimś szczególnym tematem czy programem. Może warto pomyśleć zawczasu o potrzebnych środkach finansowych i sięgnąć po narzędzia finansowe np. CMC Markets. Warto poczytać opinie o danym biurze, z którym zamierzamy wysłać naszą pociechę. Dowiedzmy się jaką kadrą pedagogiczną dysponuje organizatorem, zapleczem medycznym i instruktorami jeśli to szkółka narciarska. Sprawdźmy też czy ma wymaganą gwarancję, tak w razie upadku i niewypłacalności oraz wszystkie pozwolenia. Zajrzyjmy, do bazy noclegowej, może znajdziemy dodatkowe informacje w innym miejscu niż u organizatora. Zawsze warto wyjść z założenia – przezorny zawsze ubezpieczony. Sprawmy dziecku prawidłowy ekwipunek, ale tylko taki który jest w stanie udźwignąć bo przecież na miejscu nie będzie pomocnej mamy w targaniu pakunków. Jeśli nie jesteśmy pewni co powinno znaleźć się w plecaku dziecka podpytajmy organizatora, często dysponują takimi przykładowymi listami, A przeglądając wiele stron znalazłam kilka ciekawy ofert wyjazdów w góry dla dzieci i młodzieży jeszcze nie wyprzedanych w całości np u tego organizatora: http://www.jaworzyna.com.pl/.

2. Ferie w mieście.

To bardzo ciekawa opcja. Jeśli pieniążków nie mamy zbyt wiele lub nie jesteśmy gotowi na dłuższe rozstanie z naszym słońcem takie półkolonie w mieście będą nam pomocne. Niestety nie możemy zajmować się w tym czasie cały czas naszym dzieckiem dlatego warto sięgnąć po takie rozwiązania. Mamy tutaj kilka opcji! Po pierwsze ferie organizowane przez nasze miasto. Zazwyczaj w większych miejscowościach mogą to być półkolonie oferowane przez miasto czy dzielnicę, zawierają wiele ciekawych warsztatów, opiekę w dogodnych godzinach, wyjścia do kina, teatrów czy zajęcia sportowe. Dzięki nim nawet jeśli będą w jakiś sposób przez nas opłacane, koszt jest relatywnie niski, a mamy świadomość iż nasze dziecko ma zajęty czas. Równocześnie w tym samym czasie wiele organizacji, szkół, placówek oświatowych, szkółek sportowych itp. również proponuje ciekawe zajęcia w ramach półkolonii w mieście. Niestety jest to trochę bardziej kosztowna opcja.

3. Dziadkowie.

Oj to bardzo silna konkurencja dla płatnych opcji spędzania wolnego czasu w ferie. Dziadkowie przecież ugotują, nakarmią, zapewnią rozrywkę szczególnie kiedy jeszcze są sprawni fizycznie. A my pracujący w tym czasie rodzice mamy 100% pewności, że pociecha szczęśliwie spędza czas. Bo przecież nikt tak dobrze tych naszych dzieci nie rozpieszcza jak właśnie dziadkowie. A kiedy dziadkowie chętnie przystaną na nocleg malucha, to może wreszcie zapracowani rodzice będą mieli czas tylko dla siebie samych którejś nocy…

A Wy jaką opcję wybraliście? A może 4 opcję z możliwych wybierzecie, czyli „nie zrzucanie na głowę” swojego dziecka komukolwiek, tylko sami się gdzieś z dzieckiem wybierzecie? Bo przecież nie od dziś wiadomo, że „najlepiej na świecie bawi się z nami nasze dziecię!” Miłych ferii życzę!!!

19 komentarzy

  1. U nas akurat Młody jeszcze mały, a ja jestem na wychowawczym, więc ferie nie różnią się niczym od pozostałych dni. Ale jestem przekonana, że jak podrośnie, to będziemy chcieli zorganizować ten czas w taki sposób, by spędzić go całą rodziną – nieważne, czy w naszych najbliższych okolicach, czy na jakimś wyjeździe.

  2. No niestety jest to problem, tak jak wakacje zresztą. Jak ktoś nie ma dziadków na miejscu, opiekunki a dziecko za małe na półkolonie w szkole, to zastaje nic innego jak wziąć wolne z pracy.

    • Oj to wiadomo, zawsze warto się przyjrzeć zarówno organizatorom jak i programowi bo dziecko może się bardzo zrazić do samodzielności

    • no to tak jak u nas, cieszymy się że maluchy jeszcze w żłobku i przedszkolu więc jakoby ferii u nas nie ma

  3. ja nigdy nie wyjeżdżałam na zorganizowane wyjazdy w ferie – ale zawsze do dziadków na wieś, to było coś! 🙂

  4. A my w tym roku planujemy uruchomić opcję "Dzidkowie" :-), którzy zabierają wnuki na ferie w góry:-) pierwszy raz … zobaczymy jak się sprawdzi 🙂

  5. Wszystkim z Warszawy i okolic polecam wybrać się z dziećmi do Teatru Małego Widza. Zamiast siedzieć w domu możemy urozmaicić czas dziecka. Super spektakle, a także dodatkowy czas przeznaczony na zabawę. Mój synek zawsze wychodzi zadowolony i wiem, że w te ferie również z nim się tam wybiorę. Repertuar możecie zobaczyć na ich stronie – http://www.teatrmalegowidza.pl

Write A Comment

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.