Każdy szanujący się rodzic wie, że czytanie dzieciom bardzo je rozwija, pomaga w poznawaniu świata, jego zrozumieniu. Poprzez czytanie uczymy naszą pociechę bardzo wielu rzeczy. My również mamy w domu bardzo już wypchaną biblioteczkę dla chłopaków. Jasio w przedszkolu ostatnio rozpoczął cykl po kanonach bajek, jeśli tak można je nazwać. Poznają Jasia i Małgosię, Czerwonego Kapturka czy Królewnę śnieżkę, czyli te opowieści które i nam snuły na dobranoc nasze mamy i babcie. A opowieść o Czerwonym Kapturku najbardziej mu się spodobała…
Ale co kiedy nie mamy czasu lub możliwości czytania dziecku, a ono usilnie się tego domaga? Jak umilić maluchowi czas podczas podróży kiedy człowiek zajęty jest trzymaniem kierownicy, rozglądaniem się po wszystkich stronach świata i machaniem drążkiem zmiany biegów, o dociskaniu odpowiednich pedałów gazu czy hamulca nie wspominając?! Czasami też, gdy jesteśmy w domu jako matki potrzebujemy uszczknąć łyk gorącej kawy albo pozmywać piętrzące się naczynia w zlewie bez gorączkowo uczepionego nogawki dwulatka. W tych wszystkich sytuacjach może nam przyjść z pomocą właśnie muzyczna bajka o Czerwonym Kapturku.
Pamiętacie jeszcze ze swoich lat młodzieńczych i dziecięcych wszelkiego rodzaju słuchowiska radiowe? A czy Wasze dzieci kochają słuchać czytających im rodziców, szczególnie kiedy zmieniają oni głosy, wspinają się, podbiegają czy wyczyniają jeszcze jakieś inne wygibasy? Moje dzieciaki to kochają, ale nie pomylę się twierdząc iż nie są jedyne! Taka własnie jest muzyczna bajka o Czerwonym Kapturku.
Muzyczna bajka o Czerwonym Kapturku
Muzyczna bajka o Czerwonym Kapturku wydana jest na płycie CD. Zamknięta w bardzo ładnej okładce papierowej. Szata graficzna przykuwa oko zarówno małego jak i dorosłego słuchacza. Po „odpaleniu” płyty każdy znający bajkę o Czerwonym Kapturku może zacząć się zastanawiać czy oby na pewno o tej samej bajce myśleliśmy. Tekst opowieści płynącej z głośników komputera czy też radia jest inspirowany tradycyjną opowieścią o Czerwonym Kapturku, choć raczej stanowi jego luźną interpretację. Bajka toczy się bardzo wartko, jest wyraźny podział na głosy oraz narratora co ułatwia małemu słuchaczowi zrozumienie przekazu. Olbrzymim plusem jest muzyka stanowiąca podkład do całej historii oraz piosenki śpiewane przez Kapturka. Franio tak sobie jedną upodobał, iż po swojemu buja się na boki jak tylko jej dźwięki popłyną z głośników. Jest to wersja uwspółcześniona bajki, wyraźnie realniejsza dla dziecka. Jednym słowem, to wydawnictwo bardzo nam się spodobało, zachwyciło najmłodszych odbiorców, ale i zaciekawiło mnie, rodzica. Polecamy to wydawnictwo Waszej uwadze, a zakupić je można w Studiu Kreatywnym Okrzyk Radości w cenie 25zł.
6 komentarzy
Wiele dobrego już o tej bajce słyszałam i choć osobiście wolę (wolimy) bajeczki w wersji tradycyjnej, drukowanej – to i kilka takich na CD warto mieć w zanadrzu w swojej kolekcji 🙂
Warto mieć taki gadżet w zanadrzu jak piszesz, czasami potrzeba coś innego aby zainteresować malucha
Filipa jeszcze takie słuchowiska nie interesują. Myślę jednak, że kiedyś spróbuję jeszcze raz.
Moje maluchy lubią o ile jest sporo piosenek
Moje dziewczynki lubią słuchowiska głównie te przeplatane muzyką czyli szczególnie bajki-grajki wszelakie. Pippi i Kubuś Puchatek to nasz już kanon na każdym dłuższym posiedzeniu w samochodzie 😉 Często po wieczornym czytaniu dziewczynki chcą jeszcze posłuchać bajek na cd. To puszczamy 🙂
Czytanie dziecku…moje mitologiczne marzenie z czasów ciąży 😛 w tej chwili co matka próbuje czytać syn zamyka książkę i krzyczy: "NIE MA!" 😛 ale łudzę się, że może zaraz podrośnie i będę mogła czytać mu bajki z tych pięknych zbiorów baśni, które krzyczą do mnie za każdym razem ze sklepowych półek 😀