Dzięki uprzejmości portalu Uroda i zdrowie oraz Oleofarm miałam okazję przyjrzeć się działaniom suplementu diety Skrzypolen z biotyną, niejako na własnej skórze. Otrzymałam dwa opakowania po 48 kapsułek każde, które starczyły mi na 48 dni kuracji. Suplement producent zaleca spożywać w ilości 2 kapsułek dziennie. W kapsułce znajdziemy ekstrakt ze skrzypu polnego, mielone nasiona lnu, biotynę, cynk oraz aminokwasy siarkowe, L-cysteinę, L-metioninę i taurynę.
Skrzyp polny sprzyja utrzymaniu włosów, skóry i paznokci w dobrej kondycji.
Biotyna przyczynia się do utrzymania prawidłowego metabolizmu makroskładników odżywczych oraz metabolizmu energetycznego. Pomaga zachować zdrowe włosy i skórę.
Cynk jest mikroelementem biorącym udział w procesie podziału komórek oraz pomagającym w prawidłowej syntezie DNA i białka. Pomaga zachować zdrowe włosy, skórę i paznokcie. Cynk przyczynia się do utrzymania prawidłowego metabolizmu witaminy A, kwasów tłuszczowych, węglowodanów i makroskładników odżywczych. Pomaga w prawidłowym funkcjonowaniu układu odpornościowego i w ochronie komórek przed stresem oksydacyjnym.
Preparat zalecany jest dla wspomagania zdrowego stanu skóry, paznokci oraz włosów.
Suplement otrzymujemy z papierowym kartoniku, z kapsułkami w plastronach. Sama kapsułka jest standardowej wielkości, w kolorze zielonym. W środku znajdziemy brązowawy proszek. Po zastosowaniu otrzymanej kuracji niestety nie zauważyłam jakiś spektakularnych efektów. Najlepiej na kapsułki zareagowały paznokcie, które stały się twardsze, a ich płytka wygładziła się. Jeśli chodzi o włosy i mój największy problem czyli wypadanie o podłożu hormonalnym po ciąży i porodzie, niestety nie zauważyłam żadnej poprawy. Ani w wypadaniu włosów, ani w ich strukturze. Stan skóry się nie zmienił, przed zastosowaniem kuracji i po niej praktycznie się nie różniła. Niestety mój organizm potrzebuje chyba mocniejszych środków wspomagających, prócz zdrowej i zrównoważonej diety.
Koszt jednego opakowania to ok.14,50zł.
Do kupienia w aptekach oraz u producenta TUTAJ.
4 komentarze
Pierwszy raz słyszę o tym suplemencie. Po ciąży pewnie będę szukała dobrego preparatu bo moim włosom i paznokciom przyda się wsparcie:)
bardzo ciekawy!
kiedyś miałam i wydaje mi się, że trochę działał
pozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion
🙂
Nie miałam go nigdy 🙂