Kochacie naturalne składniki w kosmetykach? Czy krem na brzuszek można zrobić samemu? Na co warto zwrócić uwagę i czy to naprawdę takie trudne?!

Przy drugiej ciąży powiem Wam, że smarowałam się naprawdę przeróżnymi, firmowymi kremami. Lub tymi z mniej znanych marek. Ceny też bywają ich od takich powiedzmy do przyjęcia do takich że ręka Ci się trzęsie jak sięgasz po taką gotówkę. No dobra jak płacisz karta lub kupujesz na necie boli mniej, bo jakby nie widzisz jak wędrują Twoje ciężko zarobione złotówki. ja od zawsze pragnęłam mieć dobry krem na rosnący brzuszek, którejś z firm spod znaku ECO. Bo takie już dojrzało we mnie mniemanie, że najlepsze, że najbliższe naturze więc i najbliższe mojemu ciału. Zapytałam o to jedną z blogerek zajmującą się takowymi kosmetykami Lili Naturalna (zapraszam TUTAJ). Znalazłam u Niej przepis na krem na brzuszek ciążowy, który opisuję poniżej.

Do wykonania masełka potrzeba:

* 30g masła shea
* 30g masła kakowego
* 20g oleju ze słodkich migdałów
* 15g oleju z pestek moreli
* 15g oleju z kiełków pszenicy
* 15 kropelek olejku mandarynkowego
* 10 kropelek olejku neroli
Potrzebne Wam też będzie zestaw garnków do wykonania kąpieli wodnej, mieszadło, opakowanie na nasz kosmetyki i waga kuchenna. No to co,zaczynamy??

Sposób wykonania:

Rozpuść w przygotowanej kąpieli wodnej oba masła, następnie dodaj wszystkie oleje ciągle mieszając. Po przemieszaniu całości, zdejmij garnek z ognia. Kolejny krok to dalsze mieszanie – uzbrój się w cierpliwość:) A kiedy stwierdzisz, że Twoje dzieło lekko ostygło dodaj olejki w kropelkach i połącz w całość. Naszą miksturę przelewany do czystego pudełeczka na krem i odstawiamy do chłodniejszego miejsca na proces tężenia. I to tyle, takie to proste:)

Przyznam się, że temat był dla mnie zupełnie obcy, pierwszy raz zabierałam się za takie cudo. Przerażona byłam jak diabli, ale efekt końcowy jest bardzo przyjemny i pięknie pachnący. Nie ma żadnych problemowych momentów w tej recepturze. Ja miałam jeszcze olejek arganowy, więc dodałam ok 10g do całości – nie miało sensu trzymać go na półce do zwietrzenia. To tak “zamiennie” za olejek mandarynkowy, bo nie mogłam go dostać. Wszystkie składniki zakupiłam w sklepie internetowym Blisko Natury – gdzie zapraszam. Policzyłam tak mniej więcej, koszt kremiku to ok. 22zł za opakowanie ok 100g. Więc nie jest wiele taniej, ani wiele drożej. Ale pamiętajcie w myśl wiesz co jesz – tutaj wiesz co smarujesz na maluszka.
Sam krem na brzuszek pięknie pachnie, jest łatwy w nakładaniu. Przy kontakcie z ciepłą skórą staje się lekko oleisty. Z racji tego, że jest treściwy – czytaj tłustawy, trzeba troszkę tą skórę pomasować do całkowitego wchłonięcia. Ale mi to nie przeszkadza;P Ja używam go rano i wieczorem. Skóra wygląda po nim bardzo ładnie, jest napięta ale zarazem delikatna w dotyku. Widać gołym okiem, że jest dobrze nawilżona, a wręcz natłuszczona. Więc jeśli kogoś przekonałam to do działa, można zrobić sobie dużo więcej ciekawych kremików na wszelakie części naszego kobiecego ciała.

 

21 komentarzy

  1. Fakt, z tymi zakupionymi kremami różnie bywa. Plus dla Ciebie za pomysłowość 🙂 Z tego co widzę i słyszę, to kremik jest super. Warto zapamiętać i polecić dalej 🙂

  2. Zrobiłaś większy postęp niż ja… ja na razie myślę o własnoręcznie robionym kremiku … ale jakoś nie mam odwagi… a dzięki Tobie chyba się odważę…
    I najważniejsze… gratuluje własnego kremiku :o) i dziękuję za przepis :o)

Write A Comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.