A no właśnie, kilka miesięcy temu zarejestrowałam się jako ekspertka w Streetcom oraz wpisałam na ich listę mój blog. Wypełniałam, wypełniałam różne ankiety ale efektu jakiegoś nie było. Nawet nie otrzymywałam od nich ankiet, dzięki którym mogłam spróbować zakwalifikować się do jakiejś kampanii. Już miałam temat sobie odpuścić, kiedy oto znalazłam w swojej zakładce pierwszą ankietę o środkach do prania. A jak wiadomo nowoczesna pani domu obowiązków się nie boi i wszystko co możliwe zrzuca na męża bo dziecko więc wypełniłam ją troszkę nie wierząc w swój testerski potencjał. I na wakacjach spotkała mnie miła niespodzianka, sprawdzając na ledwo ciągnącym WiFi hotelowym pocztę odkryłam magiczną wiadomość że oto zostałam Ambasadorką ich nowej kampanii. A czego ona dotyczy, ano pomocnika dla młodej mamowej pani domu czyli Ariel Power Capsules.




I tak oto matka została Ambasadorką nowego produktu Ariela. Jak tylko wróciłam z wakacji w domu momentalnie wypiętrzyły się stosy, góry i pagórki ubrań. Więc nic nie mówiąc, tylko sobie sapiąc odrobinę ze zmęczenia pod noskiem i nie dowierzając temu cudu w małej kapsułce ruszyłam w stronę zalewającego mnie potoku brudnych ubrań i pościeli oraz ręczników. I nastawiłam, jedna pralka jedna kapsułka. No i poszło w ruch, łubudu-bu po łazience szalała stara już pralka. Wzdychała, stękała, kwękała ale radę dała, tak cały weekend pracowała. I nawet rzeczony małżonek, do tej pory na pranie się wzbraniający a że to nie umie, a że kolorów nie odróżnia, a już nasypać coś do tych otworów kilku czeluści to zupełnie dla niego zagadka. I sam patrząc na małą kapsułkę stwierdził że to szaleństwo, że takie małe maleństwo na jedno pranie. I że sypać już nie trzeba, że polewać niczym więcej więc popędził czym prędzej sam jedno pranie wstawić. I sprawdzić z czym to się je:) Ale o efektach w następnym poście, jak przetestuję wszystkie opcje. 
W paczuszce testowej przywędrowały do mnie 2 opakowania po 15 kapsułek każde: jedno do rozdania znajomym i rodzinie do prania rzeczy kolorowych a drugie dla mnie do testów składające się z 5 szt do kolorów, 5 do białego i 5 wzbogaconych dodatkowo Lenorem. W paczuszce znajdowały się również ulotki dla znajomych oraz bardzo czytelny przewodnik ambasadorki.

W związku z tym dla chętnych mam niespodziankę:) 
ROZDAWAJKA:)
Otrzymałam również opakowanie dla znajomych, aby i on i mogli nacieszyć się łatwością prania. Zostały mi jeszcze 4 kapsułki do rozdania, więc zwołuję szybką rozdawajkę. Kto chętny ten się pisze pod tym postem swojego e-maila. Wybiorę 2 osoby i prześlę im po 2 kapsułki do wypróbowania. W zamian czekam na jakieś kilka zdań na temat preparatu oraz ewentualną chęć wypełnienia przesłanej do Was przez Streetcom ankiety o produkcie. Zatem ktoś chętny???? Czekam na zgłoszenia do 10.07 – środa do 23:59.


6 komentarzy

  1. Zwykłe kapsułki dają radę przy moim brudasku ;)a plamy potrafią być bardzo oporne na pranie w zwykłym proszku. podwójnych jeszcze nie próbowałam.

Write A Comment

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.